Reklama
Reklama

Małgorzata Ohme i Jacek Borcuch: Są o krok od zaręczyn?!

Niewiele osób wierzyło w powodzenie tego związku. Nawet oni nie byli przekonani, że to się może udać. Małgorzata Ohme (37 l.), znana psycholożka, i reżyser Jacek Borcuch (46 l.) z ostrożnością podchodzili do rodzącego się między nimi uczucia. A mieli się czego obawiać…

Oboje mają na swoim koncie nieudane związki. Ona rozwiodła się z mężem, psychologiem Rafałem Ohme, z którym ma dwoje dzieci.

Relacje Jacka Borcucha z byłymi partnerkami są dużo bardziej skomplikowane. Sześć lat temu dla aktorki Olgi Frycz (29 l.) porzucił żonę, także aktorkę, Ilonę Ostrowską (41 l.), z którą ma córkę. Ilona długo dochodziła do siebie po rozstaniu. Nie obyło się bez pomocy psychoterapeuty. Ale los był dla niej sprawiedliwy. Wynagrodził ból i cierpienie. Dzisiaj jest w szczęśliwym związku z muzykiem, a kilka tygodni temu po raz drugi została mamą - urodziła chłopczyka. Tak więc śmiało można powiedzieć, że każde z dawnych małżonków na nowo ułożyło sobie życie.

Reklama

Kiedy pół roku temu Jacek Borcuch i Małgorzata Ohme wpadli na siebie na korytarzu telewizji TVN, nie sądzili, że los przygotował dla nich taką niespodziankę. Przypadli sobie do gustu i zaczęli spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Zdjęcia, które im robiono, mówiły same za siebie - spacery, wspólne zakupy, uśmiechy, czułe gesty. A potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Niebawem gruchnęła wiadomość, że pani psycholog wprowadziła się do warszawskiego mieszkania reżysera, zarządziła w nim remont i pozbyła się pamiątek po jego byłej narzeczonej.

Przytulne gniazdko okazuje się jednak zbyt małe, by pomieścić łączące ich uczucie. Małgorzata nie zamierza sprzedawać swojego domu w podwarszawskim Milanówku. Uwielbia go i to raczej tam zaprosi na stałe ukochanego.

Tymczasem zakochani podgrzewają uczucia na zagranicznych wojażach. Jak udało się dowiedzieć "Rewii", para wybrała się niedawno na romantyczną randkę do Rzymu. "Byli tylko we dwoje, bez dzieci. Robili to, na co mieli ochotę, i cieszyli się, że nie są rozpoznawani. Mogli wreszcie do woli całować się na ulicach. Kochają takie wypady i zamierzają powtarzać je częściej" - zdradza w rozmowie z tygodnikiem znajoma Małgorzaty.

Ponoć Jacek Borcuch jest zafascynowany panią psycholog. Kto wie, czy następna ich wycieczka nie zakończy się zaręczynami...

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy