Małgorzata Opczowska nie mogła dłużej milczeć. Tak dziś ocenia "Pytanie na śniadanie" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Małgorzata Opczowska - podobnie jak większość pozostałych gwiazd flagowego programu telewizyjnej Dwójki - nieoczekiwanie straciła pracę w "Pytaniu na śniadanie" i pożegnała się z Telewizją Polską. Niestety po zmianie prowadzących poranne pasmo zaczęło notować spadki oglądalności. Co zdaniem dziennikarki wpływa na taki stan rzeczy? O swoich odczuciach opowiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Małgorzata Opczowska przez długi czas była jedną z najbardziej popularnych prezenterek "Pytania na śniadanie". Dziennikarka prowadziła program w parze z Łukaszem Nowickim, a po jego rezygnacji z pracy, z Robertem Koszuckim.
Niestety w związku z wielką przebudową TVP, która dotknęła także poranne pasmo telewizyjnej Dwójki, 36-latka podzieliła los Izabelli Krzan, Tomasza Kammela, Aleksandra Sikory oraz Małgorzaty Tomaszewskiej i została zwolniona z Woronicza.
Prowadząca "PnŚ" bardzo to przeżyła - sprawę komplikował fakt, że o wszystkim dowiedziała się... przez telefon.
Chociaż szybko znalazła nową posadę i dołączyła do ekipy realizującej poranny program w stacji wPolsce24, Małgorzata Opczowska długo nie nacieszyła się pracą i po kilku tygodniach znów zniknęła z anteny.
W rozmowie z Pomponikiem była gwiazda TVP nie kryła, że te trudne doświadczenia wiele ją nauczyły.
"Po rozstaniu - niemiłym, niesympatycznym, nieeleganckim - z Telewizją Polską, już wiedziałam, co konkretnie chcę robić, i dalej to wiem, a czego nie chcę już robić" - zdradziła nam prezenterka.
Nasz reporter zapytał Małgorzatę Opczowską, co sądzi na temat ostatnich zmian personalnych w "Pytaniu na śniadanie". Nie jest bowiem tajemnicą, że wbrew oczekiwaniom - oglądalność flagowego programu Dwójki znacząco spadła. Co jest powodem tej porażki?
"Na pewno złe decyzje. Widz jest tutaj sędzią (...) A jeżeli decyduje w ten sposób, to znaczy, że coś mu się nie podoba w tym formacie, czegoś mu brakuje. Być może brakuje mu dawnych prowadzących - takie głosy są już od samego początku słyszane" - zauważyła nasza rozmówczyni.
"Przecież nie tylko prowadzący zostali zwolnieni, też wydawcy i osoby współpracujące wiem, że odeszły z tego programu - więc to wszystko składa się na jakąś całość" - dodaje.
Okazuje się, że zdaniem byłej prowadzącej "Pytanie na śniadanie", na niekorzyść programu mogła zadziałać także zmiana miejsca, w którym realizowany jest program.
"Teraz ta zmiana studia, z naszego takiego przytulnego, domowego, gdzie było naprawdę dużo ciepła, na studio (...) na takie, od którego wieje chłodem" - podsumowała Małgorzata Opczowska.
Czy mimo wszystko dziennikarka ogląda czasem "PnŚ"?
"Nie, nie oglądam. (...) Nic mnie tam nie przyciąga takiego (...), a poza tym zawsze jakaś taka zadra zostaje i nie mam powodu, żeby to śledzić" - odpowiedziała wprost.
Zobacz też:
Małgorzata Opczowska znowu straciła pracę. Zdradziła kulisy zwolnienia
Małgorzata Opczowska straciła pracę w telewizji wPolsce24. Zamieściła pożegnalny wpis
Opczowska zaliczyła debiut w nowej pracy. Internauci zwrócili uwagę na jej wygląd