Małgorzata Ostrowska-Królikowska wspomina męża. Wzruszający wpis w rocznicę śmierci
Małgorzata Ostrowska-Królikowska (58 l.) wspomniała zmarłego przed trzema laty Pawła Królikowskiego, z którym spędziła większość swojego życia i doczekała się wspaniałych dzieci. Gwiazda nie mogła przejść obojętnie wobec tak ważnego dnia i podsumowała swoje uczucia. Te kilka słów podsumowało wszystko!
Małgorzata Ostrowska-Królikowska przechodzi ostatnio ciężkie chwile. Niedawno zatrzymano bowiem jego syna Antoniego Królikowskiego, który prowadził samochód pod wpływem substancji odurzających. Aktor opublikował jednak oświadczenie, w którym wprost wyjaśnił całe zajście oraz zarzucił byłej partnerce, że to ona na niego doniosła.
Zatroskana mama postanowiła krótko odnieść się do sytuacji po tym, jak w mediach rozpętała się prawdziwa burza. Wspomniała wówczas o "dramacie całej rodziny" i chorobie syna, która stała się dla niego prawdziwym wyrokiem. Przyznała jednak, że Antoni sam odpowiada za swoje czyny jako dorosły mężczyzna, który wyfrunął z rodzinnego gniazda.
"Syn jest dorosły, kilka dni temu skończył 34 lata, podejmuje własne decyzje i ponosi ich konsekwencje" - oznajmiła dość oschle aktorka, próbując uciąć temat.
Choć gwiazda "Klanu" poprosiła komentujących całą sprawę, w tym także środowisko celebryckie, które tłumnie zabrało głos w sprawie poczynań Antka, o wstrzemięźliwość w ocenie i zrozumienie, że ta sytuacja jest trudna dla całej familii gwiazdora, to nie zdołała uciszyć wszystkich.
Specjaliści z dziedziny medycyny i prawnicy są przekonani, że Antoni nie zdoła wywinąć się wymiarowi sprawiedliwości i otrzyma stosowną karę, ponieważ bez względu na tłumaczenia - nie wolno wsiadać za kierownicę po zażyciu narkotyków.
"To, że może spożywać, rozumiem, ma recepty, nie znaczy, że może prowadzić pojazd mechaniczny. W dalszym ciągu niezależnie o tego, czy marihuana, czy inne narkotyki są substancją legalną, czy nielegalną, nie można siadać za kółko. Morfina też jest lekarstwem, ale nie siada się po jej przyjęciu za kierownicę" - oburza się w "Fakcie" adwokat Krzysztof Izdebski.
Ostrowska-Królikowska waży słowa w ciągu ostatnich dni, nie chcąc nadmiernie pobudzać opinii publicznej, która i tak aż nadto skupiła się na niej i jej najbliższych. Z tego względu aktorka rzadziej udziela się w social mediach. Dało się jednak zauważyć, że nie mogła przejść obojętnie wobec 3. rocznicy śmierci swojego męża Pawła Królikowskiego, którego Polacy pokochali za rolę w "Ranczu".
Stęskniona żona wspomniała męża w kilku słowach, które poruszają do łez.
"Serca nie gasną"- napisała, dodając do wpisu zdjęcie zapalonej świecy.
Zobacz też:
Doda komentuje aferę z Królikowskim. Mówi o strzeleniu sobie w łeb!