Małgorzata Ostrowska miała zagrać w amerykańskim hicie! Zdradza, dlaczego odmówiła...
Małgorzata Ostrowska (64 l.) od wielu lat obecna jest na polskiej estradzie. W 1981 roku została wokalistką zespołu Lombard i jej kariera poszybowała. Okazuje się, że mogła zostać nawet gwiazdą filmową i to w amerykańskiej produkcji! Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem...
Małgorzata Ostrowska z całą pewnością była jedną z najbarwniejszych postaci na scenie w latach 80. Zespół Lombard święcił wtedy triumfy, a charyzmatyczna i kolorowa piosenkarka była znana niemalże wszystkim.
Wokalistka prowokowała nie tylko wyglądem, ale i tekstami piosenek, które zatwierdzała wówczas peerelowska cenzura. W wywiadzie wspominała, że jeden z najsłynniejszych utworów "Szklana pogoda" przeszedł bez problemu, a np. piosenka "Nie ma aniołów" została zatrzymana.
Piosenkarka nawet wśród kolorowej wówczas Ameryki wyróżniała się wyglądem. Jak przypomina "Na Żywo" - wzbudzała zainteresowanie przechodniów, a jej sesja zdjęciowa na amerykańskich ulicach zrobiła furorę!
Kiedy jej kariera była u szczytu, otrzymała wyjątkową propozycję! To właśnie wtedy mogła zostać amerykańską gwiazdą filmową. Na fali popularności spadła na nią propozycja, by zagrała w hollywoodzkim serialu.
Mimo że Małgorzata marzyła o tym, by zagrać u boku Dona Johnsona i zaczęła uczyć się angielskiego, to finalnie nic z tego nie wyszło. Okazało się, że producenci zatrudnili kogoś innego do tej roli i nie poczekali na Ostrowską.
Wiedzieliście, że w Hollywood zabiegano o Małgorzatę Ostrowską?
Zobacz też:
Katarzyna Cichopek nową jurorką w "You Can Dance". Fani: "Kiepska decyzja..."
Grzegorz Krychowiak żartuje z siebie na Instagramie: "Żebym ja tak grał, jak wychodzę na zdjęciach"