Reklama
Reklama

Małgorzata Pieńkowska: Co ze ślubem?

Szczęśliwie zakochana miała już wychodzić za mąż, ale nagle stanęła przed nowym, bardzo dla niej ważnym wyzwaniem.

Od pewnego czasu, gdy nie była związana na stałe z żadnym teatrem, żyła w wolniejszym tempie. Ale nie był to powód do radości.

Małgorzata Pieńkowska (51 l.) najbardziej szczęśliwa czuje się, gdy gra na scenie. Kiedy przed kilkoma laty, zwolniona przez Izabelę Cywińską, żegnała się z warszawskim Teatrem Ateneum, nie kryła rozczarowania. Postanowiła, że sama wyprodukuje spektakl.

Ale szukanie pieniędzy i finansowa buchalteria, co jest zadaniem producenta, nie przyniosła jej spodziewanej satysfakcji. Marzyła o powrocie na deski teatru w roli aktorki, bo właśnie teatr jest jej pierwszą miłością.

Reklama

Marzenie artystki po latach wreszcie się spełniło. Małgorzata niedawno związała się etatowo z łódzkim Teatrem Nowym, w którym występuje już w monodramie "Zofia".

Tak ważne zmiany w życiu zawodowym pochłonęły aktorkę do tego stopnia, że odsunęły na dalszy plan przygotowania do ślubu z wieloletnim partnerem, Andrzejem Nersem. - Nie znaczy to, że ślubu nie będzie. Andrzej jest ciepłym, pełnym spokoju człowiekiem, ma zbawienny wpływ na tak szaloną artystkę jak Gosia - mówi tygodnikowi "Świat i ludzie" znajoma obojga.

Sama aktorka nigdy nie chciała publicznie potwierdzić swego związku z Andrzejem Nersem. Nie jest jednak tajemnicą, że są parą od wielu lat, mieszkają razem w apartamencie na Saskiej Kepie, a bliski sercu mężczyzna jest dla niej oparciem w każdej sytuacji.

To właśnie on 1,5 roku temu namówił ją do udziału w "Tańcu z gwiazdami", gdzie aktorka pokazała nową twarz i pazur, którego niejedna młodsza koleżanka może jej pozazdrościć.

Zyskała pewność siebie, odmłodniała, wypiękniała. Ślub pary wydaje się więc kwestią czasu.

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Pieńkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy