Reklama
Reklama

Małgorzata Potocka: Boję się, że przestanę oddychać

Małgorzata Potocka (67 l.) wciąż przebywa w szpitalu po tym, jak zaraziła się koronawirusem. Jej stan jest poważny.

Tancerka i właścicielka Teatru Sabat przed trzema laty przeszła operację na otwartym sercu. Jak późnej wyznała, była o krok od śmierci, a fakt, że przeżyła, określa mianem cudu.

Na szczęście lekarzom wówczas udało się przywrócić ją do pełni zdrowia.

Niestety, trzy lata po tym wydarzeniu Małgorzata Potocka znów walczy o życie.

Tym razem przez koronawirusa, którym zaraziła się niespełna miesiąc temu od jednej z tancerek ze swojego teatru.

Stan Małgorzaty Potockiej był na tyle poważny, że tancerka w ciężkim stanie została zabrana do szpitala, w którym przebywa do dziś.

Reklama

Niestety, jest stan wciąż nie jest najlepszy.

"Trzeci tydzień jestem w szpitalu i boję się o swoje życie, boję się, że przestanę oddychać. Czuję się strasznie, kaszel mnie dusi, jestem podłączona pod tlen. Dostaję leki, kroplówki" - powiedziała tancerka w rozmowie z "Super Expressem".

"Boję się, że moje serce przestanie bić, bo jest sztucznie utrzymywane przy życiu. Mam przecież zastawkę" - dodaje.

Mimo tego Małgorzata Potocka wierzy, że uda jej się wyzdrowieć, a nawet zrobić premierę spektaklu, do którego się przygotowywała.

Trzymamy kciuki!

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Potocka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy