Małgorzata Potocka wyznaje: Moja papuga Koko zmarła na raka gardła
Życie nie oszczędza Małgorzaty Potockiej, byłej żony Jana Nowickiego i właścicielki Teatrzyku Sabat.
To już prawie dwa miesiące od momentu pożegnania się tancerki z willą na warszawskim Żoliborzu. Potocka sprzedała ją za 3 mln zł, by spłacić wspólnika i odzyskać całkowitą władzę w Sabacie.
- Wspólnik tak mi teatr zniszczył, że aż nie mogłam na to patrzeć. Odkupiłam udziały. To było gorsze niż operacja serca - przyznaje.
Pożegnanie z willą, która miała nawet salę baletową, nie było łatwe. Dom ten zdobyła dzięki legendarnej aktorce Kalinie Jędrusik (†60). Potocka miała wtedy 20 lat i od razu poczuła, że to jej miejsce na ziemi.
- Jest mi smutno, bo w tym domu spędziłam niemal całe życie, Do tego przeprowadzka zbiegła się z pożegnaniem z ukochanym zwierzątkiem. Moja papuga Koko zmarła na raka gardła. Była prawdziwą przyjaciółką i potrafiła mówić. Brakuje mi jej - zwierza się "Rewii" tancerka.
Na pocieszenie kupiła sobie dwa pieski rasy chin japoński: suczkę Mimi i jej towarzysza o imieniu Miki. Jest jeszcze pekińczyk Bunio. Cała trójka przeniosła się z panią do podwarszawskich Łomianek. - Wynajęłam od przyjaciół dom z ogrodem. Moje zwierzęta mają tu swobodę, a ja do teatru mam 20 minut samochodem. Polubiłam to miejsce - zdradza.
Małgorzata planuje w przyszłości odkupić ten dom, bo przekonała się do życia za miastem. Ma tu już zaprzyjaźnionego weterynarza, ulubione sklepy, miłych sąsiadów. Nawet burmistrz Łomianek docenił nową mieszkankę i pojawił się na spektaklu w Sabacie!
Podczas pakowania w starym domu Potocka znalazła sporo książek należących do jej ostatniego męża Jana Nowickiego (77 l.). Chce wybrać się do jego posiadłości w Kowalu i zwrócić je osobiście.
***
Zobacz więcej materiałów: