Małgorzata Rozenek-Majdan i Omenaa Mensah w ważnej akcji. Oto co pokazały rodaczkom
Małgorzata Rozenek-Majdan wraz z Omeną Mensah, postanowiły dać przykład rodaczkom i zwrócić uwagę na konieczność dbania o zdrowie. W ramach akcji "Różowy Październik", której celem jest podnoszenie świadomości w kwestii nowotworów piersi, obie panie udały się do laboratorium, by poddać się badaniom.
Nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rozenek-Majdan angażuje się w różnego rodzaju akcje społeczne. Już wcześniej pokazywała, jak ważne jest dla niej wsparcie m.in. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy walka o finansowanie in-vitro z budżetu państwa. Wspieranie akcji profilaktycznych jest kolejnym krokiem w tej zacnej i godnej pochwały działalności.
Podczas wizyty w centrum diagnostycznym, Gośka nie tylko przeszła badania, ale również zdobyła cenne informacje na temat raka piersi.
Przy okazji uświadomiła swoje instagramowe obserwatorki, o tym, że regularne badania są kluczem do wczesnego wykrycia choroby i zwiększenia szans na jej pokonanie. Zresztą, jak podkreślają lekarze, wczesne wykrycie raka piersi znacząco podnosi szanse na całkowite wyleczenie.
Celebrytki, takie jak Małgorzata Rozenek czy Omenaa Mensah, dzięki swojej popularności mają możliwość docierania z ważnymi informacjami do ogromnej grupy swoich fanów. A udział w akcji "Różowy Październik" z pewnością przyczyni się do zwiększenia świadomości wśród Polek o konieczności regularnych badań.
Brawo dziewczyny!
Gosia w niedawnej rozmowie z Pomponikiem zdradziła też, że bardzo ceni rodzinny czas. Dla wszystkich jej domowników bardzo ważne, by rodzinnie poruszać tematy dnia codziennego, opowiadać, co się działo w czasie pracy i szkoły, oraz dzielić się własnymi przemyśleniami. Zacieśnianie więzi rodzinnych jest, jak widać prawdziwym priorytetem.
Małgorzata wyznała również Pomponikowi, że jej synek Henryk świetnie radzi sobie w przedszkolu, choć początku nie należały do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych.
"Na początku było to bardzo duże przeżycie, ale szybko zrozumiał, że to jest normalne. Ja idę do pracy, Radziu idzie do pracy, chłopcy idą do szkoły, a on idzie do przedszkola... Kończy przedszkole wczesną porą, więc to nie jest też tak, że siedzi tam całymi dniami. Traktuje to trochę jak wyjście na plac zabaw, ale z dużą ilością dzieci" - powiedziała.
Rozenek jednak nie jest "perfekcyjna". Z tarapatów uratował ją syn
W internecie aż szumi o stylizacji Rozenek: "Myślałam, że to kołdra"