Małgorzata Rozenek-Majdan mści się na kolegach z pracy. Poszło o jej prawdziwy wiek

Małgorzata Rozenek-Majdan zgodnie z informacjami dostępnymi w Krajowym Rejestrze Sądowym, przyszła na świat 1 czerwca 1978 roku. Pomimo faktu, że dane osobowe celebrytki są dostępne każdemu internaucie, wiele osób nie jest w stanie w to uwierzyć. Ich zdaniem "Perfekcyjna Pani Domu" ma więcej niż zaledwie 44 lata. Spore grono widzów "Dzień dobry TVN" uważa, że gospodyni śniadaniowego show wygląda, jakby była starsza.

Gdy w 2010 roku Małgorzata Rozenek odwiedziła Polsat Cafe, produkcja programu podpisała ją na pasku informacyjnym "Małgorzata, matka dwójki dzieci i mężatka od siedmiu lat". Co więcej, widzowie mogli przeczytać, że celebrytka ma 41 lat. Gdyby ta informacja była prawdziwa, dziś żona Radosława Majdana skończyłaby 54 lata.

Od tamtej pory w sieci regularnie pojawiają się pogłoski o tym, że Małgorzata Rozenek-Majdan nie potrafi pogodzić się z nieubłaganie upływającym czasem i właśnie dlatego celowo podaje nieprawdziwe dane dotyczące swojego wieku. Celebrytka już wielokrotnie tłumaczyła, że doszło wówczas do nieporozumienia.

"Podpisano mnie na tzw. belce: "Małgorzata Rozenek, 41 lat", zamiast "31 lat". Ale najśmieszniejsze jest to, że za granicą osoby, które mnie nie znają, dają mi dziesięć lat mniej. Dlatego tak często wyjeżdżam" - opowiadała Małgorzata Rozenek-Majdan w rozmowie z "Party".

Małgorzata Rozenek-Majdan nie cieszy się zbyt pozytywnym odbiorem społecznym. Pomimo zaangażowania w liczne akcje charytatywne, w tym prowadzeniu własnej fundacji, celebrytka zbiera mnóstwo nieprzychylnych opinii ze strony widzów "Dzień Dobry TVN". Fani śniadaniowego programu uważają, że "Perfekcyjna Pani Domu" nie pasuje do tego formatu.

Aby przekonać zarząd stacji do zmian kadrowych, w komentarzach w mediach społecznościowych gromadzą argumenty przemawiające za zakończeniem współpracy z Małgorzatą Rozenek-Majdan. Póki co, nic nie wskazuje na to, aby celebrytka miała pożegnać się z TVN-em. W dzisiejszym wydaniu "Dzień dobry TVN" prezenterzy skupili się na 50. rocznicy wydania debiutanckiej płyty zespołu ABBA.

"To był 1973 r. Tego nie możecie pamiętać" — zaczął pogawędkę Mateusz Hładki.

Krzysztof Skórzyński powiedział wówczas coś, czego Małgorzata Rozenek-Majdan z pewnością długo mu nie zapomni.

Współprowadzący śniadaniowy format, obdarzył swoją koleżankę z pracy wymownym spojrzeniem i zapytał: "Nie możemy pamiętać?". Celebrytka zareagowała bardzo zdecydowanie i odparła, że faktycznie "nie możemy pamiętać".

Mateusz Hładki nie dawał jednak za wygraną i pozwalał sobie na śmiałe żarty dotyczące wieku Małgorzaty Rozenek-Majdan. Stwierdził, że gdy w 1976 roku ABBA przyjechała do Polski, być może prezenterka oglądała występ grupy w telewizji.

"Małgosia siedziała przez telewizorem i oglądała jako mała dziewczynka Studio 2 u Mariusza Waltera" - mówił prezenter, wyraźnie żartując z Rozenek-Majdan.

"Nie mogę tego pamiętać" — zarzekała się Małgorzata Rozenek-Majdan.

Hładki wyraźnie zboczył z głównego tematu i nagle zapytał Małgorzatę i Krzysztofa, czy zdarzyło im się kiedyś coś sobie obiecać. Dziennikarz wyznał, że przyrzekł sobie, że "nie będzie podjadał słodyczy". Małgorzata Rozenek-Majdan natomiast zrewanżowała się za nieprzyjemności związane z jej wiekiem:

"Obiecałeś też, że nie będziesz wypominał mi wieku, jak widać, nie jesteś świetny w dotrzymywaniu obietnic" — powiedziała bezlitośnie Małgorzata Rozenek-Majdan.

"Ale Ty jesteś złośliwa" — podsumował Krzysztof Skórzyński.

Myślicie, że tym razem "Perfekcyjna Pani Domu" przesadziła? A może to jej towarzysze zachowali się nieelegancko?

Zobacz też:

Rozenek-Majdan walczy z oszustami. Sprawa trafiła na policję!

Nóżki Rozenek na deszczowym spacerze. Internauci znowu bezlitośni wobec Małgorzaty

Małgorzata Rozenek-Majdan przygotowuje się do urodzinowej kumulacji. Henio kończy już 3 lata!