Małgorzata Rozenek-Majdan: Nie wszyscy wierzą w jej ciążę!
Odkąd Małgorzata Rozenek-Majdan (30 plus) ogłosiła, że jest w ciąży, polskie media śledzą każdy jej krok. Wszystkie oficjalne wyjścia przyszłej mamy są szeroko komentowane, a na zmianę rosnący i malejący brzuszek wzbudza wiele wątpliwości. Co więcej, nie wszyscy internauci wierzą, że Małgosia w ogóle spodziewa się trzeciego dziecka.
Perfekcyjna Pani domu, jak na prawdziwą influencerkę przystało, regularnie wrzuca zdjęcia na Instagrama.
Niektóre prezentują wypełnione policzki i usta, inne ciążową figurę albo jej brak.
Jak internauci na to reagują? Okazuje się, że nie wszyscy wierzą w jej ciążę...
Wśród wpisów nie brakuje opinii, że brzuch jest sztuczny, a dziecko urodzi surogatka.
"W UK jest firma, która zajmuje się paniami, które są niby w ciąży, tzn. nie chcą pokazać, że nie są w ciąży, a dziecko urodzi surogatka (pisownia oryginalna)" - pisze jedna z internautek, zaznaczając, że dla takich osób są specjalnie przygotowane testy ciążowe, USG i różnej wielkości silikonowe brzuchy.
Inna zauważa, że podczas wizyty w "Dzień Dobry TVN" Gosia nie miała widocznego brzucha, a na publikowanych zdjęciach już "bardzo duży".
Największe poruszenie wywołały jednak zdjęcia z lotniska, na których Rozenkowa siedzi z podkurczonymi nogami.
"Mam troje dzieci i sorry, ale nawet w bluzach widać już brzuszek. Poza tym nie da się tak siedzieć, będąc w zaawansowanej ciąży" - czytamy pod postem.
Warto podkreślić, że komentująca nie jest odosobniona w opinii, ponieważ pytanie: "Gdzie jest brzuch?", pojawia się naprawdę często.
W obronie Małgosi stanęła jedna z fanek, radząc, by na takie pytania odpowiadała, że "brzuch został w domu".
Co myślicie o całej sytuacji?
Poniżej dla porównania zdjęcia z ostatniego miesiąca.
Oceńcie sami!
***
Zobacz więcej materiałów wideo: