Małgorzata Rozenek nie radzi sobie z krytyką i kpinami. Wyładowuje frustrację na Majdanie?!
Chodzą słuchy, że Małgorzata Rozenek (37 l.) nie znosi dzielnie zawodowych porażek. Ma bardzo przejmować się słowami krytyki i żartami na swój temat. To wszystko odbija się na jej ukochanym, Radosławie Majdanie (43 l.).
Jeszcze niedawno była najjaśniejszą gwiazdą stacji TVN i mogła przebierać w propozycjach zawodowych.
Jednak sytuacja się zmieniła i teraz Małgorzata Rozenek nie narzeka na nadmiar ofert pracy.
Wręcz przeciwnie, według informatorki "Faktu" jest sfrustrowana tym, że nie jest już na topie.
Nie dość, że prowadzony przez nią "Piekielny hotel" okazał się kompletną klapą, to jeszcze stała się ona obiektem kpin. A to przez udział w reklamach papierowych ręczników, w których Rozenek udziela niepoważnych i infantylnych rad.
To wszystko ma się odbijać na jej związku z Radosławem Majdanem, na którym wyładowuje ona swoje frustracje.
Z kolei on stara się zachować cierpliwość i być wyrozumiały dla ukochanej, ale powoli ma już dosyć jej fochów.
"Według Radka Małgosia powinna w ogóle tego nie brać do siebie. Uważa, że gdy jego ukochana wróci wiosną do telewizji z nowym programem, wszyscy zapomną o chwilowych niepowodzeniach" - mówi znajoma pary w rozmowie z tabloidem.
Zdaje się to brzmieć całkiem rozsądnie, ale podobno Rozenek wcale nie przekonują takie argumenty.
Ma ona uważać, że partner bagatelizuje jej problemy. Ma rację?