Małgorzata Rozenek postanowiła nauczyć się mówić od nowa! Zmusili ją widzowie

Oprac.: Eliza Witkowska

Plotki

Wtorek, 20 września 2022 (18:08)

Małgorzata Rozenek-Majdan (44 l.) powoli i z sukcesem pnie się po szczeblach kariery. Realizuje swoje cele i jest wyjątkowo ambitna. Jej marzeniem było poprowadzenie porannego programu "Dzień Dobry TVN". Zderzenie się z nową pracą było na początku dość twarde. Widzowie wymusili zatem na Małgoni zmianę zachowania. Teraz ją pokochają?

Małgorzata Rozenek rozpoczęła nową pracę, jako prowadząca "Dzień Dobry TVN". Choć była z siebie bardzo zadowolona, to jednak widzowie nie byli do końca przekonani. 50 procent z nich zachwalało nową prowadzącą, a kolejne 50 procent twierdziło, że Gonia mówi niewyraźnie, skraca słowa i "zjada literki". Te komentarze Rozenek najwyraźniej wzięła sobie do serca...

Małgorzata Rozenek rozpoczyna od nowa. Widzowie ją do tego zmusili?

Małgorzata Rozenek podeszła do tematu ambicjonalnie i postanowiła skorzystać z pomocy specjalisty. Jednym z problemów, które omawiała nawet na kanapie u Kuby Wojewódzkiego, była wymowa słowa "dzień dobry", według widzów Gonia mówiła "cień dobry".

Reklama

Na szczęście Rozenek się nie zniechęciła i postanowiła nauczyć się mówić od nowa!

"Głęboko wierzę w ogólny rozwój. Wszystko, co sprawia, że można lepiej wyglądać, lepiej coś robić jest warte, by w to inwestować. To tak samo jak chodzić na siłownię. Chodzę do logopedy i foniatry, tak samo, jak wielu moich kolegów. Praca z logopedą jest okazaniem szacunku widzowi poprzez głos, którym się do niego zwracam. Okazało się, że muszę pracować też nad oddechem. Pani foniatra powiedziała, że ogólnie jest ze mną dobrze, ale zaleciła kilka ćwiczeń oddechowych" - zdradziła "Super Expressowi" Małgorzata Rozenek.

Przy okazji innym zarzutem widzów było maniakalne poprawianie sobie włosów w czasie rozmów z gośćmi "Dzień Dobry TVN".

Małgorzata Rozenek nie gniewa się na widzów: "Nie obrażam się"

Jednak nie zawsze Małgosia zgadza się z opiniami widzów. Choć jest przyzwyczajona do komentarzy na swój temat, to chce rozwiązać problem związany z mową. Wygląda na to, że naprawdę przejęła się tym, że ludzie mogą jej nie lubić.

"Obejrzałam każdy odcinek, który prowadziłam. Przez dziesięć lat mojej pracy jestem już przyzwyczajona do oceniania mojej osoby przez innych. Nie reaguję zbytnio ani na zachwyty, ani na krytykę. Ocena jest dla mnie normalnym elementem pracy. Nie obrażam się na komentarze internautów. Każdą krytykę można potraktować jako wskazówkę do tego, co należy udoskonalić, nad czym warto popracować, czy zapanować. Nie zgadzam się ze wszystkim, co mi wytykają, ale czasem potrafię wyciągnąć wnioski z niektórych opinii" - dodała.