Małgorzata Rozenek zdradziła prawdę o swoich finansach. "Żyję oszczędnie i racjonalnie"
Małgorzata Rozenek i jej mąż Radosław Majdan tworzą jeden z najbardziej medialnych związków w Polsce. Prezenterka znana jest nie tylko z telewizji, ale także z social mediów, gdzie szczegółowo relacjonuje swoje życie zawodowe i prywatne. Okazuje się, że sumy, które celebrytka otrzymuje za promocje produktów na swoim instagramowym profilu dla niektórych mogą być szokujące.
Małgorzata Rozenek-Majdan jest dziś jedną z najbardziej zapracowanych gwiazd polskiego show-biznesu. Od samego początku swojej przygody z mediami małżonka byłego bramkarza reprezentacji Polski współpracuje z telewizją TVN. To na antenie tej stacji zadebiutował jej autorski program "Perfekcyjna Pani Domu", który przyniósł prezenterce sławę i rozpoznawalność.
Sukces cyklu sprawił, że prowadząca zaczęła pojawiać się w kolejnych produkcjach o bardzo różnej tematyce: celebrytkę można było oglądać między innymi w reality show "Azja Express", "Projekt Lady" czy "Iron Majdan", gdzie towarzyszył jej wybranek - Radosław Majdan.
Dzisiaj małżonkowie są jedną z najbardziej medialnych par w Polsce. Nic dziwnego, że oboje wysoko cenią swój profesjonalizm.
W jednym z ostatnich wywiadów Perfekcyjna Pani Domu opowiedziała o swoich zarobkach. Przy okazji skomentowała doniesienia na temat swojego rzekomego majątku, który według plotek miał oscylować w granicach 200 milionów złotych.
"Nie, nie mam. Tyle, według ostatnich wyliczeń 'Forbesa', jest warta moja marka osobista" - sprostowała celebrytka w rozmowie z Onetem.
To jednak nie oznacza, że narzeka na brak gotówki.
"Jestem osobą dobrze zarabiającą, ale zdecydowanie nie tyle, żebym mogła pozwolić sobie na nieprzejmowanie się przyszłością. To jeszcze nie ten moment. Duże pieniądze zaczynają się wtedy, kiedy można przestać pracować - z myślą, że i dzieci są zabezpieczone, i ich dzieci być może też" - dodała.
Dlatego też gwiazda nie szasta pieniędzmi.
"Żyję oszczędnie i racjonalnie. Nie pozwalam sobie na zbytek" - tłumaczy.
Małgorzata Rozenek-Majdan ma swoje standardy - jak wyznała w rozmowie z dziennikarzami Onetu, jeśli ktoś zechce zaproponować jej płatną współpracę na Instagramie, musi nieco głębiej sięgnąć do kieszeni.
"Wszystko zależy od zakresu świadczeń, ale nie podejmuję współprac za 15 tysięcy złotych" - przyznała. Celebrytka nie ukrywa, że zna swoją wartość i nie ma zamiaru schodzić poniżej wymienionej kwoty:
"(...) sztuczne silenie się na skromność, albo to drobnomieszczańskie niemówienie o pieniądzach, jest po prostu bez sensu, robi szkodę, powoduje tylko zamieszanie".
Reporter portalu zapytał 46-latkę, czy suma 50 tysięcy byłaby wystarczająca, by namówić ją na współpracę.
"Zaczynam się zastanawiać, czy nie żałuję tego wywiadu, dlatego że te kwoty brzmią szokująco dla ludzi, którzy pracują np. za najniższą krajową" - odpowiedziała wymijająco.
Zobacz też:
Radosław Majdan zmienia się nie do poznania. Tak dziś wygląda
Beata Tadla i Małgorzata Rozenek-Majdan w tej samej sukience. Wpadka na salonach
Internautka wyśmiała stylizację Majdanów. Radek od razu zaczął bronić Gosię