Reklama
Reklama

Małgorzata Socha: Potrójna radość

Nie obawia się, że trzecie dziecko zmusi ją do przerwy w pracy. W razie czego pracę rzuci tym razem jej mąż...

Gdy rok temu Małgorzata Socha (37 l.) urodziła drugą córeczkę, Basię, nie kryła, że marzy o kolejnym dziecku.

Po dwóch córeczkach pragnęła synka. - Dzieci nigdy dość! Jeśli tak się przydarzy, to będzie absolutnie niesamowite i będę się bardzo cieszyła - wyjawiła aktorka.

Nikt nie spodziewał się jednak, że decyzja o trzecim dziecku zapadnie tak szybko i nowy potomek aktorki przyjdzie na świat jeszcze w tym roku. Radosna wieść lotem błyskawicy trafiła do mediów.

Gwiazda od razu uspokoiła, że ciążę znosi dobrze, jest pełna energii i gotowości na zawodowe wyzwania. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i lekarze nie zalecą dodatkowego wypoczynku, Małgorzata chce pracować aż do wakacji.

Reklama

Pomogą operatorzy seriali. W "Przyjaciółkach" i w "Na Wspólnej" będą ją tak filmować, by ciąża nie była widoczna. - Czuję się rzeczywiście bardzo dobrze. Dużo pracuję, ale udaje mi się to wszystko godzić, więc cieszę się, że mogę być cały czas aktywna - mówiła aktorka w TVN.

Pogodzenie zawodu z obowiązkami mamy nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie w rodzinie. Mąż gwiazdy, Krzysztof Wiśniewski, zmienił się, gdy na świat przyszły córeczki - Zosia (4,5 l.) i Basia. On, życiowy ryzykant, lubiący wyprawy w nieznane, stał się domatorem.

Jest wielkim miłośnikiem wspinaczki wysokogórskiej, ale przestał myśleć o dalekich, niebezpiecznych wyprawach z przyjaciółmi. Dziesięć lat temu podczas jednej z nich spadł z wysokości 250 metrów. Cudem ocalał. - To była brawura, bo uznali, że skoro to Tatry, mogą wspinać się bez zabezpieczeń... - opowiadała roztrzęsiona aktorka.

Wtedy, po latach życia w nieformalnym związku, postanowili przysiąc sobie miłość przed ołtarzem. W lipcu będą świętować 10. rocznicę ślubu. Jej mąż zrezygnował z uprawiania sportów wysokiego ryzyka. Wrócił do wyuczonego zawodu inżyniera (skończył inżynierię sanitarną na Politechnice Poznańskiej).

- Teraz największą adrenalinę dają mu własne dzieci. Jest bardzo dobrym, kochającym ojcem i mężem. Małgosia ma w nim partnera. Krzysztof nie chce, żeby dzieci wyłączyły Małgosię z zawodu. Jeśli zajdzie potrzeba, gotów jest wziąć urlop tacierzyński - zdradza znajoma aktorki.

Pomoc przy trójce pociech oferuje też mama aktorki, pani Bożena. - Cieszę się bardzo, oczekuję. Trzecie dziecko, bez względu na to, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka, to już naprawdę pełna rodzina. I nowe obowiązki... w ramach swoich możliwości będę chciała pomóc - śmieje się pytana przez dziennikarzy tygodnika "Świat i ludzie" o nowego członka rodziny.

Mając miłość i takie wsparcie, gwiazda może być spokojna o to, co przyniesie przyszłość.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Socha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy