Małgorzata Tomaszewska gra... klinem od rajstop. Celowo?
Małgorzata Tomaszewska (33 l.) suknię z rozcięciem do biodra wykorzystała w rzadko spotykany sposób. Większość celebrytek w takim fasonie zwykle gra nogą. Tomaszewska zaś zagrała klinem od rajstop...
Małgorzata Tomaszewska jest jedną z gwiazd TVP. Córka piłkarza Jana Tomaszewskiego 4 lata temu dołączyła do ekipy „Pytania na śniadanie”, najpierw jako specjalistka od spraw popkultury i show biznesu, a po kilku miesiącach awansowała na prowadzącą . Pracuje w parze z Aleksandrem Sikorą, jednak otrzymuje także własne zadania.
Jako jedna z czołowych twarzy stacji prowadzi prestiżowe imprezy TVP, w tym kolejne edycje „Sylwestra Marzeń” i festiwale w Opolu.
To właśnie ją dotknęła opinia legendy polskiej telewizji, Stanisławy Ryster, która stwierdziła, że współczesne prezenterki próbują odwrócić uwagę od swojego braku kompetencji, również w zakresie języka polskiego, za pomocą wyzywających kreacji.
Jak wyznała wieloletnia prowadząca „Wielkiej Gry”, kobieta, której nogi były inspiracją do stworzenie grupy internetowej „Siedzieć, jak Stanisława Ryster”, wyznała gorzko w rozmowie z „Faktem”:
"Prezenterzy w telewizji posługują się tak fatalną polszczyzną, że nie mogę tego słuchać. We wszystkich telewizjach prowadzący robią okropne błędy językowe. Przy byle okazji panienki wychodzą z biustami na wierzchu w wieczorowych sukniach. Ja chyba się do tego nie nadaję, bo mam inne wyobrażenie o elegancji".
Dotknięta tą uwagę Tomaszewska ujawniła w rozmowie z Pomponikiem, że bardzo wraca uwagę na jakość swoich wypowiedzi i chociaż uważa, że dobrze włada językiem polskim, to ma w sobie wystarczająco dużo pokory, by ciągle się uczyć i doskonalić:
"Generalnie ja bardzo patrzę na poprawna polszczyznę, staram się wypowiadać poprawnie, staram się doszkalać, jeśli są gdzieś tam jeszcze pola, gdzie powinnam . (…)A to, że czasami zdarzy się jakieś przejęzyczenie, no to rzecz ludzka. To jest program na żywo. Bardzo często, najczęściej pracujemy w formatach na żywo".
Z kolei z rozmowie z Jastrząb Post, już nie odnosząc się bezpośrednio do zarzutów Ryster, Tomaszewska ujawniła, że ma racjonalne podejście do swoich stylizacji. Niestety, jak się ostatnio okazało w niedzielnym wydaniu „Pytania na śniadanie”, Tomaszewska nieco gorzej niż polszczyzną, włada swoimi kreacjami.
Powszechnie wiadomo, że sięgające bioder rozcięcia w sukniach mogą być stosowane dwojako. Większość celebrytek świadomie wykorzystuje je do tak zwanego grania nogą. Tomaszewska jednak wykorzystała rozcięcie w swojej sukni do prezentacji tak zwanego klina w rajstopach.
Wzmocnienie u góry rajstop ma znaczenie praktyczne, a nie estetyczne. Chodzi o wzmocnienie szwów, a przy okazji działanie wyszczuplające, czyli funkcje, z którymi niekoniecznie trzeba się obnosić. Tomaszewska jednak najwyraźniej tak się wciągnęła w rozmowy z zaproszonymi gośćmi: psem, Sławomirem i Kajrą i Karoliną Pajączkowska z narzeczonym, że puściła rozcięcie sukni na żywioł.
Myślicie, że doczeka się grupy internetowej "Siedzieć, jak Małgorzata Tomaszewska"?
Zobacz też:
Małgorzata Tomaszewska ostro o "czepianiu się" przez Stanisławę Ryster. Broni kolegów z TVP!
Małgorzata Tomaszewska ujawnia swój sekret. Coś starego, coś pożyczonego…