Małgorzata Tomaszewska komentuje zatrzymanie Królikowskiego i daje koledze z branży dobre rady: "Musisz uważać na to, co robisz"
Małgorzata Tomaszewska była zaskoczona informacjami o zatrzymaniu Antoniego Królikowskiego przez policję. Kiedy usłyszała, że aktor był pod wpływem substancji odurzających stwierdziła: "To są zawsze przykre informacje. Życie pokazuje, że łatwo się pogubić."
W sobotę 18 lutego media obiegła wiadomość o zatrzymaniu przez policję znanego aktora. Okazał się nim Antoni Królikowski, którego mundurowi zatrzymali na warszawskiej Woli. Aktor siedział w samochodzie marki audi i, jak poinformowała policja: "istniały uzasadnione powody, by uznać, że może to być osoba w stanie nietrzeźwości".
Przeprowadzone przez funkcjonariuszy badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu w organizmie zatrzymanego, ale test na obecność narkotyków wyszedł pozytywnie.
34-letni aktor został przewieziony do Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV. Antoni Królikowski, jak to jest ostatnio w modzie, wyraził zgodę na publikację wizerunku. Jest to jednoznaczny przekaz, że gwiazdor nie ma sobie nic do zarzucenia.
Antek Królikowski jest zresztą zdania, że funkcjonariusze czekali na niego i zatrzymali tuż po tym, jak ruszył spod domu. Wszystko opisał w oświadczeniu, jakie zamieścił w mediach społecznościowych.
Małgorzata Tomaszewska została poproszona przez JastrząbPost o komentarz w sprawie zatrzymania Antka Królikowskiego. Prezenterka "Pytania na śniadanie" i prowadząca "The Voice Senior" była zaskoczona doniesieniami o aktorze.
"Życie pokazuje, że łatwo się pogubić. Jestem bardzo zaskoczona. To są zawsze przykre informacje. Trudno jest to skomentować. Mam nadzieję, że każdy z nas przy tym blasku fleszy jednak znajdzie siebie" - mówiła dla JastrząbPost prezenterka.
Małgorzata Tomaszewska przyznaje, że branża show-biznesu jest wymagająca, a ludzie, którzy w niej pracują, cały czas są pilnie obserwowani:
"Ja mogę powiedzieć na swoim przykładzie, że ten świat jest trudny. Czasami nie masz ochoty z nikim rozmawiać, czy wyjść na imprezę, tak jak znajomi by chcieli, bo masz taki natłok wszystkiego, co się dzieje dookoła, każde twoje słowo może być zrozumiane zupełnie inaczej, musisz uważać na to, co robisz, że masz ochotę czasem po prostu pobyć w domu, w gaciach i porobić sobie co chcesz" - wyznaje prowadząca "Pytanie na śniadanie".
Również Maryla Rodowicz była zaskoczona doniesieniami o zatrzymaniu Królikowskiego. Artystka od razu jednak zaznaczyła, że jeśli chodzi o marihuanę, to powinna ona być zalegalizowana:
"Marihuana powinna być zalegalizowana i nie byłoby problemu" - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem Rodowicz.
Kiedy jednak gwiazda dowiedziała się, że na razie nie wiadomo, o jakie substancje odurzające chodzi, szybko wycofała się i powiedziała, że w takim razie nie będzie komentować.
Zobacz też:
Antek Królikowski: policja przeszukała jego auto. Co znaleźli funkcjonariusze?
Maryla Rodowicz wyrozumiale komentuje zatrzymanie Królikowskiego. Apeluje o legalizację marihuany...
Małgorzata Tomaszewska doświadczyła mobbingu. Po tym podjęła ważną decyzję [POMPONIK EXCLUSIVE]