Małgorzata Tomaszewska usłyszała smutną diagnozę! Teraz przestrzega innych przed poważną chorobą
Małgorzata Tomaszewska należy do gwiazd, które wyjątkowo ostrożnie podchodzą do tematyki zdrowia i własnej śmiertelności. 33-letnia celebrytka zdążyła już spisać testament i zabezpieczyć synka na wypadek jej nagłego zgonu. Okazuje się zresztą, że ma pewne powody do obaw. Ostatnio gorzej się czuła i dzięki badaniom poznała smutną diagnozę.
Wywodząca się z rodziny sportowców prezenterka telewizyjna Małgorzata Tomaszewska przeżyła w trakcie 33 lat życia wiele tragedii i zawirowań losu. Gwiazda TVP ma za sobą dwa choćby nieudane małżeństwa, które dosyć szybko zakończyły się rozwodami. Na jej szczęście z drugiego związku narodził się jej ukochany synek - Enzo.
Uczucia, którym Tomaszewska darzy swoją pociechę, w zasadzie nie da się zmierzyć, tak gigantyczne jest jej przywiązanie do Enzo. To właśnie dla niego celebrytka podjęła zaskakującą jak na polskie standardy decyzję i w wieku zaledwie 30 lat spisała testament. Wszystko po to, by w razie tragicznego zwrotu okoliczności należycie zabezpieczyć jego przyszłość.
Wielu Polaków uważa zapewne taką decyzję za przesadną ostrożność, ale Małgorzata Tomaszewska ma swoje powody, by myśleć o swojej śmiertelności. W niedawnej rozmowie z "Faktem" prezenterka "Pytania na śniadanie" przyznała, że ma za sobą okres problemów zdrowotnych. Zbyt długo żyła w pędzie i organizm w końcu się zbuntował:
Córka słynnego bramkarza Jana Tomaszewskiego w porę zdała sobie sprawę z towarzyszącego jej uczucia rozkojarzenia i zmęczenia. Podobno w jej życie nagle wdarł się chaos, miała kłopoty z pamięcią i koncentracją. odczuwała też lekkie bóle brzucha i problemy ze snem. Na szczęście, jak sama przyznaje, natrafiła na "świetną lekarkę", która zadbała o zdrowie gwiazdy.
Celebrytka zdała sobie przy tym sprawę z faktu, że spowolnienie tempa życia i większa dbałość o swoje samopoczucie nie rozwiążą wszystkich problemów. Ważna jest również profilaktyka. Babcia gwiazdy TVP zmarła na "raka jelita grubego", dlatego Tomaszewska znajduje się w grupie ryzyka dotyczącego powtórzenia się u niej tej samej choroby.
Dlatego Tomaszewska zdecydowała się na mało przyjemny zabieg kolonoskopii i to samo sugeruje znajomym: "Staram się namawiać innych na badania, nawet te mało przyjemne, czy mało estetyczne, ale naprawdę warto. Wiem, że wiele osób, które zdecydowałyby się na takie badania wcześniej, miałyby szanse na wyleczenie" - tłumaczy Małgorzata.
Zobacz też:
Tomaszewska kusiła na wizji klinem od rajstop? Co za zdjęcia!