Mało kto wierzył, że przetrwają, a jednak. Edyta Herbuś ma powody do radości

Edyta Herbuś to kobieta wielu talentów. Aktorka, tancerka, piosenkarka, prezenterka, wizażystka. Widzowie pokochali ją za role w "Na wspólnej" i "Klanie". Choć zawodowo zawsze dobrze jej się wiodło, nie mogła odnaleźć szczęścia w miłości. Rozpadły się jej związki z Maciejem Kawulskim i Mariuszem Trelińskim. Dopiero gdy poznała Piotra Bukowieckiego, wiedziała, że spotkała mężczyznę na całe życie. 

Edyta Herbuś i Piotr Bukowiecki poznali się w 2017 roku. Piotr był wcześniej związany z Dorotą Gardias, z którą doczekał się dziecka. Para rozstała się jednak w dobrych relacjach, więc Herbuś nie miała problemów ze swoją poprzedniczką. Mimo to zakochani utrzymywali przez jakiś czas swój związek w tajemnicy. Chcieli, by pewni, że ich miłość jest trwała, zanim pokażą się publicznie, ponieważ nie chcieli, by ich związek wywarł negatywny wpływ na dziecko Piotra. Chcieli się też trochę nacieszyć się sobą poza blaskiem fleszy. Pokazali się publicznie dopiero po roku. W weekend obchodzili 7. rocznicę swojej miłości. 

CZYTAJ TEŻ: Daniel Olbrychski nie chciał, żeby prawda wyszła na jaw. Latami to ukrywał

Choć początkowo mało kto wierzył, że ich uczucie przetrwa i twierdzono, że Bukowiecki da drugą szansę relacji z Dorotą Gardias, Edyta i Piotr szybko udowodnili, że traktują swój związek bardzo poważnie. 7 lat później ich miłość wciąż kwitnie i patrzą na siebie tak, jakby świata poza sobą nie widzieli. W ten weekend obchodzili 7. rocznicę zostania parą. Z tej okazji Herbuś napisała kilka słów o Piotrze na Instagramie. W rozczulających zdaniach dało się wyczuć, że pomimo upływu lat Edyta wciąż jest wpatrzona w Piotra, jak w dniu ich pierwszego spotkania. Przy okazji swojego wpisu Herbuś zwróciła się też do fanów i poradziła im, by w pełni angażowali się w relację, jeśli spotkają tego jedynego lub tą jedną. 

"Uwielbiam tego chłopaka z roześmianą czupryną i sercem jak dzwon! Świetnie się razem bawimy! Choć i popłakać wspólnie też nam się zdarza... albo pokłócić siarczyście, kiedy emocje buzują. W ten weekend emocji było dużo, bo świętowaliśmy 7. rocznicę naszej miłości. Te najważniejsze chwile przeżyliśmy najpiękniej, bo bez telefonów. A z Wami moi mili chcę się "pomnożyć" dziś naszą energią wspólnego szczęścia, które czuć w tych kilku kadrach. Bądźcie szczęśliwi kochani. Najważniejsze, by mieć dobrą relację ze sobą, a kiedy spotkacie tę właściwą osobę, dbajcie o to z prawdziwym zaangażowaniem. Świat się wciąż zmienia, ale jedno nie zmieni się nigdy: każde serce pragnie miłości. I każde bez wyjątku na tę miłość zasługuje" - napisała Herbuś na Instagramie. 

ZOBACZ TEŻ:

Edyta Herbuś podsumowała występ Luny. Zaskakujące słowa o duchowych wybrykach Górniak
Edyta Herbuś nie chce ślubu. Woli skupić się na budowie domu