Małysz o swoim rozwodzie
Adam Małysz pytany o największe upokorzenie w swoim życiu, opowiedział o "rozwodzie" z żoną Izą...
"Kiedyś napisali, że żona bierze rozwód, a w innej gazecie, że będziemy mieć drugie dziecko. I jedno, i drugie było oczywiście plotką, ale ja o tych plotkach nic nie wiedziałem" - mówi skoczek tygodnikowi "Takie jest życie".
"No i kiedyś na jakichś zawodach pyta mnie dziennikarka: kiedy ten rozwód? Zrobiłem oczy jak pięć złotych. Pomyślałem w jednej chwili: ale obciach, mężem jestem i o takim czymś nic mi nie wiadomo. No i o tym rzekomym drugim dziecku też nic nie wiedziałem. Aż do żony zadzwoniłem i wszystko się wyjaśniło" - dodaje z uśmiechem.
Adam opowiedział także o swoich najgorszych wakacjach z Izabelą...
"Będąc z żoną i córką w Egipcie, często wygrzewaliśmy się na plaży. Słyszałem, jak młode Niemki, i nie tylko, spoglądały na mnie i ironicznie szeptały: ale ma klatę, jak dzieciak. Na tych samych wakacjach zatrułem się bananem, kupionym na targowisku. Z wierzchu wyglądał świeżo, w środku było już gorzej. Jadłem go oczywiście z bułką. Na szczęście następnego dnia rano już mi przeszło".
;-)