Reklama
Reklama

Małżeństwo dla pieniędzy?

Mimo że wielu zarzuca 25-letniej żonie Andrzeja Łapickiego (85 l.), iż wyszła za mężczyznę dla pieniędzy, prawda jest zupełnie inna. Majątek mistrza nie jest podobno tak ogromny, jak się wydaje.

Zainteresowanie parą przeszło wszelkie oczekiwania. Zakochani w błysku fleszy czują się jednak potwornie. "Ja się ukrywam" - przyznaje Łapicki w rozmowie z "Super Expressem". Młoda żona, Kamila Mścichowska, nie pojawia się natomiast w redakcji miesięcznika "Teatr", gdzie jest zatrudniona.

Gazeta tym razem pochyla się nad zarobkami aktora. Na "majątek" mistrza składa się: mieszkanie na Mokotowie (ok.60 mkw.) warte 650 tys. zł, peugeot 107 wart 25 tys. zł. Co miesiąc Łapicki pobiera również emeryturę w wysokości 2 tys. zł. Do tego dochodzą roczne tantiemy z filmów w wysokości 20 tys. zł oraz praca w teatrze - do 3 tys. zł miesięcznie.

Reklama

Najlepsze finansowe lata aktor ma już niewątpliwie za sobą. Jak podaje gazeta, w latach 90. z samej działalności teatralnej pan Andrzej miał rocznie 300 tys. zł. Był również posłem na Sejm oraz aktywnym zawodowo aktorem.

Najbliższa rodzina Łapickiego nie ma wątpliwości, że uczucie jest czyste, pozbawione jakiejkolwiek kalkulacji.

Córka aktora, Zuzanna Łapicka-Olbrychska, nie zgadza się z internautami, którzy twierdzą, że miłość 25-letniej Kamili jest interesowna.

"Uważam, że ojciec jest tak fascynującą osobowością, że wierzę, że to jest zafascynowanie" - twierdzi.

Przypomnijmy, że para, po kilkumiesięcznej znajomości, 5 czerwca 2009 roku wzięła cichy ślub. Andrzej Łapicki jest profesorem oraz rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, Mścichowska rok temu ukończyła Akademię Teatralną na wydziale wiedzy o teatrze.

Ona ujęła go taktem, on zaimponował jej wiedzą, inteligencją i doświadczeniem. Jej poprzedni mężczyzna również nie był rówieśnikiem. Kamila - jak twierdzi magazyn "Na żywo" - spotykała się wcześniej z 50-latkiem.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Łapicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama