Małżeństwo influencerów w kryzysie. Nie milkną plotki o rozwodzie
Deynn i Daniel Majewski to para influencerów, która zarobiła już miliony za bycie osobistościami w internecie. Choć dotychczas uchodzili za zgodne małżeństwo, od dłuższego czasu trawi ich kryzys. Fitness celebrytka jest wyraźnie smutna i przygaszona, a jej mąż aż wyprowadził się z domu. Co więcej, niedawno opublikował niepokojącą serię filmików na Instagramie. Czy to koniec influencerskiego małżeństwa?
Deynn (czyli Marita Surma-Majewska) i Daniel Majewski to małżeństwo influencerów, które przechodziło w internecie większe i mniejsze afery. Wiedzieli jednak, że dopóki są razem to żadna przeszkoda nie jest im straszna. Jak się okazało od początku listopada pojawiają się plotki na ich temat, jakoby przechodzili ciężki kryzys. Obserwatorzy influencerki widzą, że Marita jest smutna, przygaszona i na jej relacjach na Instagramie brakuje obecności męża. Jak wychwycili internauci, Daniel wyprowadził się z ich wielkiego domu i wynajmuje mieszkanie w Warszawie.
Fani poważnie martwią się o związek Deynn i Majewskiego (których przed laty przezwali "Delmą" i "Majonezem"). Influencerka prowadzi na Instagramie dodatkowy kanał nadawczy, na którym kieruje wiadomości prosto do zebranej gruby odbiorców. To tam przyznała, że "ma swoje rozterki i problemy osobiste" i najchętniej "zniknęłaby na kilka miesięcy". Niestety, nic więcej nie wyjawiła.
Z kolei jej mąż, Daniel Majewski dodawał zdjęcia i relacje z salonu, który zupełnie nie przypominał tego z ich wspólnego domu. Internauci szybko skojarzyli po jego relacjach na Instagramie, że wyjeżdża z podziemnego parkingu luksusowego nowego osiedla w Warszawie. Plotki się kumulowały, ale żadna ze stron nie podejmowała tematu kryzysu w małżeństwie.
Daniel Majewski z kolei wczoraj, 29 listopada udostępnił serię filmików Instastory, na których mówił, o samotności i że "ma tylko siebie i tylko sobie ufa". Jeżdżąc z nocy w ciemnych okularach przeciwsłonecznych (!) mówił między innymi:
"Taka jest prawda. Gdyby nie moje ego, gdyby nie to, co sobie wmawiam, (...), jak codziennie ze sobą walczę, (...), jak walczę z demonami,(...), jaki jestem osamotniony i wmawiam sobie, że tak ma być, tak jest lepiej. Gdyby nie to, że mam tylko siebie, na siebie mogę liczyć, tylko sobie ufam, jak wiele razy jestem zraniony, tylko nie przez siebie, nie?" - wyznał późną porą na Instagramie.
Myślicie, że uda im się pokonać kryzys?
