Mama Omeny Mensah przerywa milczenie!
Omenaa Mensah (34 l.) zawsze może liczyć na pomoc kochającej mamy...
"Kiedy spotykałam się z ojcem mojej córki, nie mogliśmy razem spokojnie przejść ulicą.
Byłam wyzywana od najgorszych. Mojego męża wielokrotnie chciano pobić.
Zdarzało się, że musiałam zakrywać go własnym ciałem, bo kobiety bić przecież nie wypada" – takie smutne i dramatyczne słowa padły na spotkaniu autorskim promującym najnowszą książkę Mensah pt. "Gorzka czekolada".
Mówiła o tym mama celebrytki...
Mimo że pani Izabelli przyszło żyć w czasach wielkiej nietolerancji, udało jej się zaszczepić w dzieciach poczucie własnej wartości.
Jej życiowa mądrość nieraz chroniła córkę przed załamaniem.
"Omenaa wiele razy płakała przez obraźliwe przezwiska, które słyszała pod swoim adresem.
"Ja starałam się jej tłumaczyć, że nie wszyscy ludzie są źli.
Całe życie jestem dumna z mojej córki. Omenaa rzeczywiście jest nie tylko moją miłością, ale też moim sukcesem" – dodaje dumna Iza.
W żyłach pani Omeny, urodzonej w Jeleniej Górze, płynie afrykańska krew.
Jej tata pochodzi z Ghany z rodu Ashanti. Sama dziennikarka mówi, że najlepiej pasuje do niej określenie pół-Afrykanka.
Jej rodzice poznali się w bibliotece Akademii Medycznej, gdzie Opoku Ware Mensah kształcił się na lekarza.
"Podczas rozmów mama poprawiała błędy językowe. Przy okazji wymieniali uwagi na temat przeczytanych książek" – zdradza pogodynka na łamach swojej książki „Gorzka czekolada”.
Po pół roku znajomości ojciec Omeny zaprosił jej mamę na imprezę i od tego momentu byli parą.
Zaczęła się wielka miłość i wielkie problemy. Doszło nawet do tego, że właściciel stancji, na której mieszkała mama, wezwał jej rodziców, by opowiedzieć im o niepokojącej znajomości ich córki.
Ci z początku również nie byli przychylni jej wyborowi.
"Gdy mama zakochała się w młodym studencie medycyny, przestała widzieć, że jest czarnoskóry.
Ani przez moment nie myślała o tym, że tata jest Ghańczykiem.
Bo jak się kogoś kocha, to kolor skóry tej osoby nie ma znaczenia" –wyjaśnia Omenaa.
Na szczęście, z czasem do jej decyzji przekonała się rodzina. Z miłości Polki i Ghańczyka zrodziło się dwoje dzieci, Omenaa i jej brat Asebi, który zmarł tragicznie w wieku dwudziestu lat.
Trzeba mieć wzajemny szacunek dla siebie
Małżeństwo rodziców Omeny Mensah po osiemnastu latach wspólnego życia rozpadło się. Ale wciąż wszyscy utrzymują ze sobą kontakt i się przyjaźnią.
Pogodynka zapewnia, że zawsze może liczyć na oboje rodziców. Ma znakomity kontakt zarówno z ojcem, który poukładał sobie życie w Niemczech, jak i matką, która za drugim razem poślubiła Polaka.
Dlatego dziś starają się żyć w duchu rodzinnej zgody oraz tolerancji.
\