Mama Roberta Lewandowskiego w końcu wyjawiła prawdę. "Byłam na każde jego zawołanie"
Mama Roberta Lewandowskiego niezbyt chętnie udziela się w mediach. Niedawno zrobiła wyjątek i napisała przejmujący felieton z okazji Dnia Matki. Kobieta opisała w nim drogę swojego syna na sam szczyt. We wzruszających słowach wspomniała również o tym, jak radziła sobie z jego wychowaniem.
Iwona Lewandowska wiele w życiu doświadczyła. Kobieta musiała pochować ukochanego męża, a także samotnie zająć się dwójką dorastających dzieci. Gdy mąż Iwony zmarł, Robert miał dopiero 16 lat. Kobieta w felietonie dla portalu sportowefakty.wp.pl wyjawiła, że to sport był dla niego ucieczką od problemów.
Lewandowska przyznała, iż była na każde zawołanie syna. Kiedy trzeba było go odebrać z meczu, wsiadała w auto i to robiła. Oboje potrzebowali swojej bliskości i wsparcia.
"Byłam na każde jego zawołanie. "Mamo, odbierzesz mnie z Zachodniego?". Wsiadałam do samochodu i jechałam. Spokojnie mógł wrócić sam albo z kolegą, ale oboje tego potrzebowaliśmy" - wspomina Lewandowska.
Zobacz też: Anna Lewandowska niespodziewanie wbiegła na murawę. Miała ważny powód
W dalszej części felietonu Lewandowska opowiedziała, które mecze syna najbardziej ją stresują. Okazuje się, że według niej są te reprezentacji Polski. Nawet tak doświadczony zawodnik, jak Robert Lewandowski się denerwuje. Gdy reprezentacja przegrywa, sportowiec zastanawia się, czy aby na pewno dał z siebie wszystko.
"Robert też bardzo je przeżywa. Gdy przegrywamy, od razu pojawiają się pytania, czy zrobił wszystko, jak należy. Jestem zaniepokojona mentalnością części kibiców i dziennikarzy, którzy po nieudanym meczu lubią znaleźć kozła ofiarnego. Robert w kadrze jest postrzegany jako ten, który przenosi góry. To miłe, ale czasem obraca się przeciwko niemu" - pisała mama Lewandowskiego.
Iwona Lewandowska bardzo docenia to, że Robert pomimo wielu sukcesów dalej jest tym samym człowiekiem. Kobieta przyznała, iż jej synowi nie uderzyła woda sodowa do głowy, jak dzieje się to w niektórych przypadkach. Mama Roberta jest dumna ze swojego syna i nie ma żadnych powodów do wstydu.
"Ale najbardziej cieszy mnie, jakim jest mężem, ojcem, przyjacielem. Wiem, czego się można po nim spodziewać. Nigdy nie zrobił czegoś, czego bym się wstydziła. Mimo sukcesu nie zwariował, woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Pozostał skromnym facetem i to jest w nim piękne" - napisała Iwona Lewandowska.
Zobacz też:
Anna Lewandowska rozczarowana kolejnym występem męża? Wymowna reakcja influencerki
Anna Lewandowska na El Clasico. Szczęście nagle odwróciło się od Lewandowskich?
Wulkaniczny pył spada na trzy kontynenty. Miliony osób dostały ostrzeżenia