Mama Vanessy Aleksander dała jej rady przed finałem. "Napisałam jej SMS-a"
Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz zdobyli Kryształową Kulę w 15. edycji "Tańca z gwiazdami". Mama Vanessy, łyżwiarka figurowa Renata Aleksander, udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o swoich emocjach. Ujawniła przy okazji rady, które dała córce przed finałem.
Za nami finał 15. edycji "Tańca z gwiazdami". O Kryształową Kulę walczyli: Maciej Zakościelny, Julia Żugaj oraz Vanessa Aleksander. Ostatecznie Kryształowa Kula powędrowała w ręce tej ostatniej oraz jej partnera tanecznego Michała Bartkiewicza. Na widowni, oprócz całej plejady gwiazd, nie zabrakło także mamy Vanessy - Renaty Aleksander. Renata Aleksander, łyżwiarka figurowa, w rozmowie z Pomponikiem opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej tuż po ogłoszeniu wyników.
Renata Aleksander przyznała, że przed finałem rozmawiała z córką i obie ustaliły, że dojście do ostatniego odcinka jest wystarczającym sukcesem. Mama radziła córce, aby ta nie nastawiała się na wygraną, bo to nie od niej zależy. "Nie wiem, co ma powiedzieć. Nie spodziewaliśmy się tego. Można pięknie tańczyć, a można nie wygrać. Rozmawiałam z Vanessą i powiedzieliśmy sobie, że jest w finale i to się liczy. Co się będzie działo dalej, to już zależy od publiczności" - powiedziała.
Mama aktorki pogratulowała i podziękowała wszystkim parom, które dotarły do finału 'Tańca z gwiazdami'. Łyżwiarka figurowa nie ukrywa jednak radości, że Kryształowa Kula stanie w domu jej córki" - ujawniła Pomponikowi.
"Wszystkim parom dziękuje, że tak pięknie tańczyli, że nam dali tyle emocji. To, co zrobiła Vanessa z Michasiem, jest dla mnie ogromnym darem. (...) Cieszmy się razem, a kula będzie stała na półeczce u Vanessie i Michasia" - skwitowała Renata Aleksander.
Vanessa Aleksander w finale "Tańca z gwiazdami" wystąpiła mimo poważnej kontuzji, o której prowadzący poinformowali widzów dopiero po ogłoszeniu tabeli z wynikami. Mama aktorki wprost przyznała, że namawiała córkę do wzięcia udziału, mimo złego samopoczucia. Przyznała, że z jej doświadczenia wynika, że mniejsze kontuzje da się "oszukać" przez adrenalinę.
"Uważam, że to jest dobre podejście. (...) Napisałam jej SMS-a, że ja kiedyś jeździłam na zawodach na łyżwach z pękniętą kostką. Wiem, że można tę kontuzję oszukać, a tu działa taka adrenalina, to jest finał, każdy chce ten finał wysmakować" - powiedziała nam Renata Aleksander.
Co powiedziała mama aktorki już po wygranej Vanessy? "Moja kochana. Szczęśliwa jestem. Tyle powiedziałam" - ujawniła Pomponikowi.
Zobacz też:
Zakościelny i Janicka oficjalnie potwierdzili nowinę. Tego nikt nie przewidział, że to nie plotki