Reklama
Reklama

Mamy już pierwszą parę w "Sanatorium miłości"? Wiesia i Krzysztof mają się ku sobie?

Czy Wiesława Kwiatek (65 l.) w "Sanatorium miłości" znalazła bratnią duszę? Wygląda na to, że tak...

Gwiazdy programu "Sanatorium miłości" jest kobietą po przejściach - 18 lat temu jej ukochany mąż zmarł na raka płuc. Od tamtego czasu pani Wiesia próbuje ułożyć sobie życie na nowo i znaleźć mężczyznę, z którym mogłaby się zestarzeć. 

- Mój najdłuższy związek od śmierci męża trwał sześć lat i zaczął się nietypowo, bo poznaliśmy się na cmentarzu - mówi w rozmowie z "Na Żywo". - Niestety, nałóg zniszczył tę miłość - dodaje z żalem. 

Bohaterka programu nie ma najlepszego zdania o polskich mężczyznach. Ma porównanie, bo często wyjeżdża za granicę. - Zwiedziłam prawie całą Europę, często latam do Kanady, bo mam tam rodzinę i wszędzie spotykam interesujących panów - wyznaje. 

Reklama

Może sobie na to pozwolić - zarabia jako statystka w reklamach i serialach. Jej miejsce jest jednak w Polsce i nie traci nadziei, że tu właśnie pozna kogoś, z kim będzie szczęśliwa. Dlatego zgłosiła się do "Sanatorium miłości". 

- To była przygoda mojego życia, cudowny czas, cudowne przyjaźnie, ekscytujące zadania. Idealnie nas dobrano - mówi. 

Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi, pani Wiesia została wyróżniona tytułem Kuracjuszki Dnia i mogła sobie wybrać towarzysza, z którym spędziła cały dzień. Szczęśliwcem okazał się Krzysztof Rottbard (62 l.), przystojny rozwodnik, handlarz antykami.

Razem zanurzali się w dębowych baliach z borowiną i długo rozmawiali. O czym? -Tego zdradzić nie mogę, ale oglądajcie kolejne odcinki, bo będzie ciekawie - zapowiada Wiesia.

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Sanatorium miłości"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy