Mandaryna 18 lat później ujawniła przyczynę rozwodu z Wiśniewskim. Padły wymowne słowa
Mandaryna i Michał Wiśniewski należeli do grona najbardziej medialnych par. Niestety, nawet założenie rodziny, wspólne prowadzenie programu i kariera muzyczna w zespole znanym w całym kraju nie zapewniły im upragnionego szczęścia. Zakochani rozwiedli się w 2006 roku. Mandaryna po latach postanowiła wyjawić, co się naprawdę wydarzyło.
Mandaryna i Michał Wiśniewski w przeszłości mieli własny program "Jestem jaki jestem" i wspólnie koncertowali. Jakby szczęścia było mało to spełnili marzenia i założyli rodzinę. Ta decyzja spotkała się z bardzo ciepłym odbiorem fanów. Nic dziwnego, że byli uznawani za jedną z najpopularniejszych i najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. Niestety, czas pokazał, że lider zespołu Ich Troje jeszcze trochę poczeka, zanim odnajdzie szczęście i stabilizację.
Choć przez lata o tym nie mówiła, teraz Mandaryna nagle wyjawiła, jaki był powód rozstania z Michałem:
"Byliśmy zamożnymi ludźmi, natomiast ta podłoga się chwiała, więc to było dla mnie dość istotne. Ten rollercoaster, uważam, na dzień dzisiejszy zasuwał za szybko, po prostu. Nam się skończyły tory i po prostu polecieliśmy gdzieś indziej" - wyznała Marta w programie "Azja Express".
Warto podkreślić, że odcinek nie został jeszcze wyemitowany. Bardzo możliwe, że w sobotnim epizodzie wokalistka poda więcej szczegółów.
Mimo wszystko Mandaryna nie żałuje, że była związana z liderem znanej grupy muzycznej. W końcu doczekali się aż dwóch pociech. Ich syn, Xavier Michał, przyszedł na świat 24 czerwca 2002 roku, a córka, Fabienne Marta, urodziła się w 2003, 21 sierpnia. Są już dorośli i dążą do realizacji własnych celów.
Fabienne maluje i jest studentką na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie rozwija artystyczne talenty. Xavier Wiśniewski za to (po rodzicach) jest uzdolniony muzycznie, śpiewa i pisze.
Jak mówił Michał w rozmowie z Onet Rano, dla niego Fabienne i Xavier również są priorytetem. Jak ujawnił, w relacji z nimi ważne jest wsparcie i reagowanie na potrzeby.
"Nie ma złotego środka. Rodzice coraz mniej są w stanie panować nad swoimi dziećmi. Mówi się o tym, że można by było dziecku po prostu zakazać, bardziej przypilnować, czymś zająć, ale w praktyce działa to na 5 proc. Musieliby psychologowie się na ten temat wypowiedzieć, ale to, co ja obserwuję, to naprawdę jest przerażające. Moje dzieci korzystają z psychologa w razie potrzeby. To przestaje być wstydliwe, ale raczej nie sądzę, żeby oni chwalili się tym przed kolegami" - mówił.
Michał niejednokrotnie podkreślał swoje zaangażowanie w wychowywanie wszystkich pociech. Wiele wskazuje na to, że choć jego związki nie zawsze układały się tak jak chciał - to w relacjach z latoroślami nie ma podobnych problemów.
Czytaj też:
Wiśniewski odpowiada, dlaczego jest dobrym ojcem dla piątki swoich dzieci
A jednak. Wiśniewski i Mandaryna znowu razem. Syn się wygadał
Żona Michała Wiśniewskiego przekazała długo oczekiwaną wiadomość. Ma prawdziwy powód do dumy