Nowa miłość Marty, Michał Szatkowski, jeszcze do niedawna nauczyciel WF-u chce mieć z nią dziecko, to chyba jednak nie jest możliwe...
Mandaryna ma cukrzycę pierwszego typu, insulinozależną, którą stwierdzono u niej po urodzeniu Fabienne - pisze "Świat&Ludzie".
Po ciąży zaczęła nagle chudnąć, w dwa tygodnie straciła dwanaście kilogramów. Początkowo cieszyła się, że tak szybko pozbyła się zbędnych kilogramów, jednak zaniepokoiło ją, że zaczyna coraz gorzej widzieć. Okulista stwierdził wadę minus pięć dioptrii. Mandaryna była zdruzgotana.
Pewnego dnia obudziła się i kompletnie nic nie widziała - pisze gazeta.
Po gruntownych badaniach, które przeszła w szpitalu okazało się, że ma cukrzycę, chorobę nieuleczalną, z którą w Polsce żyje bardzo duża grupa osób.
Piosenkarka musi więc zawsze mieć przy sobie pompę insulinową.
W przypadku Mandaryny choroba jest poważnym zagrożeniem w momencie, kiedy piosenkarka chciałaby ponownie zajść w ciążę. Zagrożony jest również wzrok.
"Lekarze powiedzieli jej, że nie powinna rodzić więcej dzieci. Kolejna ciąża może mieć fatalne konsekwencje, nawet z tą najgorszą..." - mówi przyjaciółka wokalistki.
Czy mimo to nowy przyjaciel Mandaryny namówi ją na kolejne dziecko? Czy Mandaryna dla miłości zaryzykuje własne życie?
Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!