Mandaryna ma ogromne długi!
Marta Wiśniewska musi spłacić byłej menadżerce Katarzynie Kanclerz, z którą rozstała się kilka dni temu, setki tysięcy złotych!
Mandaryna (30 l.) to kolejna osoba, która twierdzi, że została oszukana przez Katarzynę Kanclerz. Bardzo głośne były rozstania menadżerki z m.in. zespołem Hey, Michałem Wiśniewskim i Piotrem Rubikiem. Marta dołączyła do grona gwiazd, które w prasie skarżą się na panią Katarzynę.
"Byłam naiwna i łatwowierna, dałam się wmanipulować w taką sytuację. Zaufałam jej i takie są tego skutki" - mówi Marta w "Fakcie".
Kanclerz zażądała od niej spłacenia rzekomych zobowiązań pieniężnych. To kwoty sięgające kilkuset tysięcy złotych! Wiśniewska nie zamierza płacić: "Moi prawnicy juz zajmują się tym" - zdradziła.
Menadżerka blokowała także wydanie płyty Mandaryny. Nie jesteśmy pewni, czy akurat w tym wypadku działała na jej szkodę... "Po trzech latach mogę wreszcie ruszyć do pracy" - mówi z ulgą Marta.
Konflikt z menadżerką musi być dla Marty szczególnie przykry, ponieważ kobiety niegdyś bardzo się przyjaźniły. Po rozwodzie z Wiśniewskim Mandaryna długo mieszkała u Kanclerz dziećmi. Jak powiedział "Faktowi" Michał Szatkowski, chłopak Marty, "panie nie rozstały się w przyjaznej atmosferze".