Mandaryna ujawnia, ile naprawdę Michał Wiśniewski płacił na dzieci
Była żona Michała Wiśniewskiego (48 l.), Marta (42 l.), po latach wyjawiła, jaką kwotę dostawała od byłego męża na utrzymanie dzieci. Wielu może to zadziwić!
Małżeństwo piosenkarza i tancerki trwało cztery lata. Para doczekała się dwojga dzieci - syna Xaviera (sprawdź!) i córki Fabienne (zobacz!).
Wokalista nie narzekał wówczas na brak pieniędzy, często chwalił się swoim bogactwem.
Mogłoby się więc wydawać, że płaci byłej żonie krocie na utrzymanie dzieci.
Marta Wiśniewska wyjawiła właśnie, że było wręcz odwrotnie.
O wszystkim opowiedziała podczas spotkania z cyklu "Prawo bez strachu", którego była gościem.
Muzyk miał płacić 5000 zł, jednak taka kwota okazała się nieosiągalna.
"Alimenty to była ciężka sprawa. Panowie lubią migać się od płacenia na dzieci. Miałam z tym duże problemy, bo jak mój mąż wykazywał jakąkolwiek dobrą wolę i przesyłał 200 zł, to nie mogłam za bardzo nic z tym zrobić..." cytuje jej słowa "Super Express".
"Sąd powiedział, że to jego dobra wola, a skoro nie ma nic na siebie, to jest biednym człowiekiem. Ja mam się zadowolić, że raz na miesiąc przelewa mi na konto 200 czy 300 zł na dwójkę dzieci" - kontynuuje.
Wyjaśniła również, że później złożył pozew do sądu o obniżenie alimentów, a sąd na to przystał.
Marta Wiśniewska wyjawiła również, że choć Michał w mediach żalił się, że ona nie pozwala mu widywać dzieci, to w rzeczywistości ponoć sam nie dbał o kontakty z nimi.
Po latach udało im się jednak dojść do porozumienia i dziś muzyk ma dobre relacje nie tylko z dziećmi, ale także z byłą żoną.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: