Mandaryna zakochana! „Nie afiszujemy się, ale też nie mamy nic do ukrycia”
Marta „Mandaryna” Wiśniewska (39 l.) w końcu znalazła szczęście w miłości. Jak czytamy w „Rewii”, spotyka się obecnie z pewnym prawnikiem. „Nie afiszujemy się, ale też nie mamy nic do ukrycia” – opowiada.
Na imię ma Paweł i jest prawnikiem. Od kilku miesięcy nie odstępuje na krok Marty Wiśniewskiej. To pierwszy mężczyzna, z którym pokazała się po rozstaniu z fotografem Wojtkiem Bąkiewiczem.
- Nie afiszujemy się, ale też nie mamy nic do ukrycia. Po latach cenię sobie w życiu prywatność - mówi Mandaryna.
I rzeczywiście, w porównaniu z otoczonym wrzawą medialną małżeństwem z Michałem Wiśniewskim (45 l.), ten związek to przykład spokoju i dyskrecji. Prawnik spędza czas nie tylko z Martą, ale i jej dorastającymi dziećmi Xavierem (15 l.) i Fabienne (14 l.). Ostatnio byli w Druskiennikach na Litwie, a potem, już tylko we dwoje, wybrali się do Sopotu.
- Marta potrzebowała mężczyzny, którego zaakceptują dzieci - mówią jej znajomi. - Człowieka odpowiedzialnego, który nie będzie z nią rywalizował o popularność.
Marta Wiśniewska prowadzi słynną w Warszawie szkołę, a do tego jest tanecznym sędzią. Jedynym problemem jej nowego związku jest odległość. Ukochany mieszka bowiem w Lublinie, a ona w Warszawie. Ale może dzięki temu swoje spotkania mogą traktować jak prawdziwe randki i zawsze starannie planują, co będą robić.
Tego lata Mandaryna ze swoimi podopiecznymi jedzie na obóz taneczny w okolice Suwałk. I kto wie, czy któregoś dnia nie będzie miała tam niespodziewanego gościa, który wyciągnie ją na kilka romantycznych spacerów do lasu.