Marcelina Zawadzka: Przy kim znalazła pocieszenie?
Marcelina Zawadzka (29 l.) bardzo przeżyła rozstanie z ukochanym. Kolejne w przeciągu kilku miesięcy. Piękna gwiazdka TVP powoli traci nadzieję, że kogoś jeszcze sobie znajdzie. W trudnych chwilach wspiera ją bliska osoba...
Chyba każdy, kto chociaż raz miał szansę porozmawiać z Marceliną Zawadzką (29 l.), potwierdzi, że trudno znaleźć kobietę równie sympatyczną i piękną!
Modelka, prezenterka telewizyjna, gospodyni "Pytania na śniadanie", bez wątpienia ma w sobie coś takiego, co przyciąga męskie spojrzenia. I czym niewątpliwie może budzić zazdrość wszystkich pań.
Tym bardziej dziwi fakt, że nadal pozostaje samotna…
Po dramatycznym rozstaniu z Mikołajem Roznerskim (34 l.), do którego doszło kilka miesięcy temu, gwiazda próbowała znaleźć pocieszenie w ramionach brazylijskiego modela Leonardo Marquesa.
Para widywana była regularnie na warszawskich salonach i w lubianych kawiarniach. Zawsze przytuleni, uśmiechnięci…
Utrzymywali swój związek na odległość i wydawało się, że taki układ jest dla nich najlepszy.
Jednak coś musiało pójść nie tak, bo ostatnio w swoim programie, przy okazji rozmowy na temat tego, jak przetrwać rozstanie, gwiazda nie zdołała powstrzymać łez. W końcu przyznała, że ją też to spotkało.
"Jestem szczęśliwym singlem…" – powiedziała łamiącym się głosem.
"To jest niezwykle trudny czas dla Marceliny. Na szczęście ma przy sobie kochającą siostrę Karolinę. Ona jest teraz powierniczką jej sekretów i pocieszycielką, gdy czuje się samotna" – przyznaje w rozmowie z "Rewią" osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy.
Siostry mają sobie wiele do powiedzenia nie tylko prywatnie. Wiadomo, że od zawsze trzymają się razem – również zawodowo.
Dawniej Karolina była jej menadżerką i starała się wspierać byłą miss w jej drodze do sławy. Teraz Marcelina zamierza się jej odwdzięczyć.
Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi, gwiazda stara się pomóc jej rozwinąć aktorską karierę.
Co wyjdzie z tych starań? Pokażą najbliższe miesiące. Najważniejsze jest, że siostry Zawadzkie stoją za sobą murem.
***