Marcelina Zawadzka wyprowadziła się z Warszawy. W nowym miejscu może poszczycić się znanym sąsiedztwem
Kilka miesięcy temu, Marcelina Zawadzka została dumną mamą synka Leonidasa. Po narodzinach dziecka, wraz z partnerem Maxem Gloecknerem zdecydowała się opuścić mury stolicy. Rodzina wybrała popularną miejscowość nad polskim morzem. Co ciekawe, w ich bliskim towarzystwie mieszkają znane celebrytki.
Marcelina Zawadzka ma za sobą niezwykle intensywny czas. 9 października 2024 roku została mamą syna Leonidasa. Owoc miłości z partnerem Maxem Gloecknerem przyszedł na świat dziesięć dni po zaplanowanym terminie porodu. Krótko po narodzinach dziecka, rodzina wyprowadziła się ze stolicy, by wieść spokojniejsze życie na Pomorzu.
"Powodem, dla którego wybraliśmy Sopot, było to, że przez wiele lat mieszkałem w Dubaju. To bardzo duże miasto, w którym mieszka wiele osób. Dlatego zaproponowałem Marcelinie zamieszkanie w Sopocie - miejscu, w którym mamy blisko do morza, a nie jest tak intensywnie jak w Warszawie, czy wspomnianym Dubaju. To piękne miejsce, mamy naturę, las, plaże tuż obok" - wyjawił Max w rozmowie z Super Expressem.
Celebrytka otwarcie przyznaje, że nadmorski Sopot sprawia, że nie czuje codziennego pędu życia. Wieloletnie mieszkanie w Warszawie bywało bardzo wyczerpujące.
"Od kiedy zaczęliśmy żyć w Sopocie, czuję, że odżyłam. Żyjemy dużo wolniej. Kiedy zaczęliśmy się spotykać z Maksem, podróżowaliśmy po Polsce. Odwiedziliśmy mój rodzinny Malbork i Trójmiasto. Zapytał mnie wtedy, dlaczego nie moglibyśmy się tutaj przeprowadzić. Szczerze? Miałam już nieco dosyć Warszawy. Żyłam tam od 14. roku życia bardzo intensywnie. Wracam tam do pracy, ale cenię spokój Trójmiasta" - wyznała w wywiadzie.
Jak informuje "Super Express", młoda mama może poszczycić się znanym sąsiedztwem, które okazało się dla niej dużym zaskoczeniem. Okazuje się, że w jej pobliżu zamieszkują córki wpływowych polityków - Kasia Tusk oraz Marta Kaczyńska. Choć odległość Pań zachęca do bliższego kontaktu, ich codzienne życia nie przecinają się.
"Szczerze mówiąc, gdy się przeprowadzaliśmy, nie wiedzieliśmy, że będziemy mieć takie sąsiedztwo. Ktoś mi powiedział, że mieszkają tam dziewczyny. Ale nigdy się nie poznałyśmy. Chyba raz widziałam je na ulicy (...) To naprawdę przypadek!" - podsumowała w wywiadzie.
Zobacz też:
Marcelina Zawadzka znalazła się pod lupą ekspertki. Jej sugestia rozjaśnia sytuację
Marcelina Zawadzka oficjalnie ogłosiła ws. ślubu. Wiadomo już, kiedy odbędzie się uroczystość
Marcelina Zawadzka wyznała to o swojej ciąży. "Musiałam zdecydować na początku"