Reklama
Reklama

Marcin Daniec nie mógł powstrzymać się od komentarza. Zabrał głos w sprawie emerytury

Marcin Daniec należy do grona najpopularniejszych artystów kabaretowych w naszym kraju. Chociaż 67-latek jest obecny na scenie już od kilkudziesięciu lat, nie ma zamiaru rezygnować ze swojej kariery. Czy jest to spowodowane niską emeryturą?

Gwiazdy narzekają na niskie emerytury

Temat niskich emerytur gwiazd polskiego show-biznesu od lat elektryzuje nie tylko samych zainteresowanych, ale także internautów oraz dziennikarzy. Grono artystów, którzy są niezadowoleni z przysługujących im pieniędzy jest całkiem spore i należy do niego zarówno wiele aktorek jak i aktorów, muzyków oraz dziennikarzy i prezenterów.

Reklama

Na głodowe świadczenia w mediach narzekali już między innymi Katarzyna Janda, Mirosław Hryniewicz, Laura Łącz, Katarzyna Skrzynecka, Teresa Lipowska, Karol Strasburger, a także legendy polskiej sceny muzycznej, takie jak: Krzysztof Cugowski Maryla Rodowicz czy Marek Piekarczyk. Były lider Budki Suflera w jednym z wywiadów przyznał, że choć jego emerytura niedawno wzrosła, obecnie może liczyć na nieco ponad tysiąc złotych miesięcznie.

Niedawno głos w tej sprawie zabrał Michał Wiśniewski, który otwarcie przyznaje, że nie ma co liczyć na wysoką emeryturę.

"Sami jesteśmy sobie winni. Powinniśmy odkładać. Zarabiamy takie pieniądze, że możemy odkładać. Ja mam ubezpieczenie prywatne, dlaczego miałbym płakać. Jak mi się coś stanie, to rodzina jest ubezpieczona. Możesz płacić ZUS, dobrowolnie też możesz płacić składkę" - zdradził w rozmowie z Pomponikiem.

Marcin Daniec ujawnia wysokość swojej emerytury

Teraz na temat wysokości swoich świadczeń wypowiedział się jeden z najpopularniejszych polskich satyryków - Marcin Daniec. Okazuje się, że 67-latek należy do nielicznego grona celebrytów, którzy... nie mają powodów do tego, by narzekać na swoją emeryturę.

Wszystko dlatego, że komik dużo wcześniej zadbał o to, by teraz na jego konto wpływała satysfakcjonująca kwota.

"Mam przyzwoitą emeryturę, bo myślałem o niej już wcześniej" - zdradził artysta kabaretowy w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".

Okazuje się bowiem, że Marcin Daniec ma za sobą krótką służbę jako... rezerwista.

"Spędziłem 12 miesięcy w Szkole Podchorążych Rezerwy we Wrocławiu, rozmawia pani z niedoszłym podporucznikiem" - zdradził dziennikarce.

Pomimo tego słynny satyryk nie ma zamiaru rezygnować z aktywności scenicznej.

"Czyli mam emeryturkę od dwóch lat, ale nie zamierzam przestać występować. To jest zawód, w którym nie ma (...) żadnego limitu wieku" - podsumował.

Zobacz też:

Marcin Daniec poczekał na sam koniec. W końcu powiedział o tym wprost

Nagły zwrot ws. afery z Dańcem. Satyryk ujawnił kulisy festiwalu w Opolu

Marcin Daniec ma o 20 lat młodszą żonę. Ich miłość to historia jak z filmu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Daniec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy