Marcin Dorociński: Dlaczego zamieszka właśnie tam?
Marcin Dorociński (45 l.) i jego żona podjęli przełomową decyzję. Wraz z dziećmi opuszczają stolicę i przeprowadzają się w znacznie bardziej spokojniejsze rejony. Gdzie zamieszkają?
Chociaż w nowej komedii romantycznej "Plan B." gra mężczyznę ze złamanym sercem, prywatnie Marcin Dorociński od wielu lat jest szczęśliwym mężem i ojcem. Ze scenografką Moniką (52 l.) ma dwoje dzieci: Stasia (11 l.) i Jankę (9 l.).
- Chyba wszyscy marzą, żeby się zakochać i mieć dzieci. Ja spełniam się w rodzinie. Tego zawsze chciałem - podkreślał często w wywiadach.
Teraz przed aktorem pojawiło się kolejne wyzwanie: wyprowadzka ze stolicy. Kiedy kilka lat temu zapytano go w jednej z rozmów, czy nie chciałby kiedyś zamieszkać w eleganckiej willi, w którejś z podwarszawskich miejscowości, tylko się uśmiechał.
- Gdyby mnie było stać, dlaczego nie? Ale można też fajnie mieszkać na starej Ochocie. Bogactwo mnie nie kusi - przyznawał.
Teraz wraz z rodziną przenosi się do Milanówka. Nie jest to przypadkowy wybór, bowiem właśnie w tamtych okolicach aktor spędził dzieciństwo i wczesną młodość. Jak ją wspomina?
- Wychowywałem się w Kłudzienku, osadzie składającej się z trzech bloków wybudowanych wśród pól przy Instytucie Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa - opowiadał.
- Osiedle było ogrodzone, mieliśmy wszystko, co potrzebne dzieciom do szczęścia: basen przeciwpożarowy, w którym pływaliśmy latem, boisko, mnóstwo zieleni. Codziennie rano zakładowy autobus zawoził nas do szkoły w Grodzisku Mazowieckim.
Tam Dorociński chodził do szkoły podstawowej, a następnie do technikum.
- Nie kursowało dużo autobusów, zdarzało się więc, że z Grodziska trzeba było zasuwać siedem kilometrów na piechotę - przyznaje. - Idąc,myślałem, co ze mną będzie, jak się wszystko ułoży...
Ułożyło się chyba nie najgorzej, bowiem dziś Marcin Dorociński jest jednym z najpopularniejszych aktorów. Jest również znany z zamiłowania do przyrody, chętnie angażuje się w różne akcje, wiele czasu spędza też w schroniskach dla zwierząt. W nowym miejscu na pewno będzie czuł się jak u siebie!
***
Zobacz więcej materiałów: