Marcin Dorociński skorzysta z szansy? A co z rodziną?
Marcin Dorociński (44 l.) ma coraz więcej propozycji pracy za granicą. Czy pogodzi to z życiem rodzinnym?
Od kilku tygodni jest w Wielkiej Brytanii, gdzie pracuje na planie filmu "Hurricane" opowiadającego o pilotach ze słynnego Dywizjonu 303.
Marcin Dorociński, bo to o nim mowa, nie pierwszy raz gra za granicą. Niedawno wcielił się w czarny charakter w duńskich "Małżeńskich porachunkach", wystąpił w brytyjskim filmie wojennym "Operacja Anthropoid", a także w serialach "Cape Town" i "Run".
Zaledwie kilka dni temu okazało się, że polski serial "Pakt", w którym zagrał główną rolę dziennikarza Piotra Grodeckiego, będzie emitowany w USA! To wyjątkowa szansa, by talent naszego aktora dostrzegli producenci za oceanem. Pytanie tylko, czy Dorociński byłby gotowy na takie zmiany...
- Staram się zachować równowagę między życiem prywatnym a zawodowym, ale to nie zawsze jest proste - opowiadał w jednym z wywiadów. - Praca pochłania mnie nie tylko w czasie prób. Inspiracje przychodzą w najmniej spodziewanych sytuacjach i nawet gdy nie przygotowuję się fizycznie do roli, pracuje mój mózg i serce...
Choć słynie z tego, że dla roli gotów jest się poświęcić - przytyć, drastycznie schudnąć, a nawet... spiłować ząb - zawsze z niechęcią opuszcza rodzinę.
W 2005 roku na planie serialu "Pitbull" poznał scenografkę Monikę Sudół (52 l.), z którą wkrótce się ożenił. W 2006 roku przyszedł na świat ich syn Stanisław, a dwa lata później urodziła się córka Janina.
Dorociński stał się też ojczymem Kuby, syna Moniki z jej poprzedniego związku.
- Chyba wszyscy marzą, żeby się zakochać i mieć dzieci. I ja spełniam się właśnie w rodzinie. Tego zawsze chciałem - wyznaje aktor.
Nie tylko każdą wolną chwilę poświęca najbliższym, ale także robi wszystko, żeby tych wolnych chwil mieć jak najwięcej. W przypadku pracy za oceanem będzie to dość trudne...
***
Zobacz więcej materiałów