Reklama
Reklama

Marcin Gortat przeszedł na emeryturę. 37-latek wyjawił, ile dostaje co miesiąc. "Te pieniądze nie wzięły się znikąd"

Marcin Gortat postanowił pochwalić się w mediach, że już od roku przebywa na emeryturze i co miesiąc pobiera pokaźne świadczenia. Koszykarz nie ukrywa, że jest zadowolony z ich wysokości. Dodał, że to efekt odkładania na fundusz emerytalny przez wszystkie lata kariery...

Marcin Gortat to najbardziej znany polski koszykarz, któremu udało się zrobić całkiem sporą karierę w NBA.

Nie jest tajemnicą, że w tej lidze zarabia się naprawdę ogromne pieniądze. Media jakiś czas temu wyliczały, że majątek Gortata szacowany jest na blisko 500 milionów złotych! 

O swoją przyszłość sportowiec więc nie musi się martwić. Po 12 sezonach gry uznał, że czas na emeryturę. Zaczął też pobierać świadczenia, czym nie omieszkał się pochwalić. 

Marcin Gortat od roku na emeryturze

"Od ponad roku jestem emerytem. W dosłownym znaczeniu tego słowa. Co miesiąc pobieram świadczenie i jestem zadowolony z jego wysokości" - wyznał w Onecie. 

Reklama

Gortat miesięcznie pobiera 8,4 tysiąca dolarów, czyli blisko 40 tysięcy złotych. Z tej okazji koszykarz postanowił dać lekcję ekonomii narzekającym na wysokość swoich świadczeń Polakom. Dodał, że od początku kariery myślał perspektywicznie i odkładał od pierwszej wypłaty na fundusz emerytalny.

"Oczywiście te pieniądze nie wzięły się znikąd. Sam musiałem je zgromadzić. Bo każdy zawodnik występujący w NBA jest zobowiązany do tego, aby część bieżących dochodów odkładać na funduszu emerytalnym" - dodał. 

Odłożona kwota to 4,5 miliona dolarów, czyli ponad 20 milionów złotych... 

Zobacz też:

Królikowska obnażyła prawdziwą twarz. Wyciekła jej prywatna wiadomość. "Uważaj dziewczyno, bo możesz to opłacić życiem"

Antek Królikowski nie płacił alimentów i dlatego ściga go komornik. Wiemy, jak wygląda procedura

Królikowski jest odpowiedzialny za zszarganie imienia mamy? Małgorzata Ostrowska-Królikowska negatywnie oceniania w sieci

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Gortat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy