Marcin Hakiel nie mógł dłużej milczeć. Stanowczo odcina się od afery
Marcin Hakiel (40 l.) zapewnia, że zamieszanie wokół jego podopiecznej spływa po nim jak woda. Jak daje do zrozumienia w rozmowie z Plejadą, nie przywiązuje się do osób, które trenuje. Jego słowa mogą brzmieć szorstko, jednak koniec końców to chyba zdrowe podejście…
Marcin Hakiel zadebiutował w „Tańcu z gwiazdami” wiosną 2005 roku. Do programu, który dopiero przecierał szlaki, udało się pozyskać tylko ośmioro śmiałków. Hakiel dostał do pary Katarzynę Skrzynecką. O ich relacjach krążyły wówczas coraz to bardziej sensacyjne legendy, a fakt, że oboje konsekwentnie je ignorowali, tylko podgrzewał atmosferę.
W drugiej edycji programu Hakiel wystąpił z Katarzyną Cichopek. Uczucie między nimi rozkwitało na oczach milionów widzów. Ich finałowy taniec, inspirowany słynną choreografią z filmu „Dirty Dancing” oglądało prawie 8 milionów widzów.
Od tamtej pory Hakiel konsekwentnie przestrzega zasady, by nie przywiązywać się do tanecznych partnerek. Dlatego jego wypowiedzi na temat Dagmary Kaźmierskiej, którą trenuje w 14. edycji „Tańca z gwiazdami”, mogą dla niektórych brzmieć szorstko.
Jak wyjaśnił w rozmowie z Plejadą, ich relacje postrzega w kategoriach czysto służbowych. Dał też do zrozumienia, że prawdziwe życie, z osobami, z którymi naprawdę coś go łączy, toczy się zupełnie gdzie indziej:
„Ja tu przychodzę do pracy, robię treningi i jadę do swojej firmy albo do rodziny. Nie mieszam się w afery i relacje między uczestnikami. Jestem tu zatrudniony do przygotowania choreografii”.
Podejście Hakiela wydaje się racjonalne, a nawet zdrowe. Wśród całego zamieszania, które towarzyszy cotygodniowym awansom Kaźmierskiej do kolejnych odcinków, zapewnia mu ono wygodne miejsce osoby stojącej z boku. Zresztą sam Hakiel je sobie wybrał. Jak tłumaczy w rozmowie z Plejadą:
"Nie odnoszę się do opinii jurorów. Moim zadaniem jest trenować gwiazdę, z którą tańczę w programie. Według mnie Dagmara robi postępy i świadczy o tym sam fakt, że zatańczyła teraz dwa tańce. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że nasze choreografie nie są najbardziej skomplikowane, ale jednak przygotowujemy je i przyjmujemy z uśmiechem każdą ocenę, którą dostajemy od jurorów. Dzięki widzom jesteśmy dalej w programie i oczywiście do tego momentu, do którego momentu widzowie będą chcieli nas oglądać, będziemy tańczyć”.
Kolejny odcinek zapowiada się wyjątkowo burzliwie, gdyż Hakiel i Kaźmierska wystąpią w towarzystwie syna celebrytki. A Conan Kaźmierski dał się już poznać jako człowiek, który temperament i umiejętność skupiania na sobie uwagi odziedziczył po mamie.
Jak wydaje się sugerować Hakiel, drugą kwestią, która łączy dwa pokolenia Kaźmierskich, jest entuzjazm do tańca:
"Treningów jeszcze nie mieliśmy, bo Conan wrócił na studia. Będziemy dopiero zaczynać trenowanie i wymyślanie choreografii, bo często jest tak, że dopiero jak się spotykamy, to ją przygotowujemy. Oczywiście, to będzie choreografia dopasowana i do Dagmary, i do Conana, bo moim zadaniem jest przeprowadzenie gwiazdy przez ten program tak, żeby miała dobre wspomnienia. Zrobię wszystko, żeby i Dagmara, i Conan byli zadowoleni".
Zobacz też:
Co za sceny sceny po zakończeniu odcinka „TzG”. Conan podszedł do Pavlović i się zaczęło
Rafał Maserak zabrał głos w sprawie Kaźmierskiej. Już wszystko jasne
Marcin Hakiel od dawna nie opublikował zdjęcia ukochanej. Fani zaczęli się niepokoić