Marcin Meller po latach wyjawił, dlaczego zniknął z "Dzień Dobry TVN". Plotkowano, że to przez Kingę Rusin...
Marcin Meller (53 l.) od lat obecny jest w polskich mediach. Dziennikarz przez wiele lat był związany ze stacją TVN, w której m.in. prowadził "Agenta" i śniadaniówkę "Dzień dobry TVN" u boku Kingi Rusin, a później Magdy Mołek. Wiele lat temu zdecydował jednak na zakończenie duetu z Rusin, a w sieci pojawiły się plotki, że to właśnie ona była główną przyczyną odejścia Marcina z formatu. Po latach w podcaście Kędzierskiego i Wojewódzkiego wyjawił, jak było naprawdę.
Marcin Meller od wielu lat związany jest z dziennikarstwem. Przez wiele lat zajmował stanowisko reportera w tygodniku "Polityka". Od 2003 do 2012 roku był redaktorem naczelnym polskiego "Playboya", a w latach 2011-2012 pisał dla "Wprost", by następnie związać się na osiem lat z "Newsweekiem".
Dziennikarz przez wiele lat związany był również ze stacją TVN. Meller dał się zapamiętać m.in. jako prowadzący popularnego na początku lat 2000 programu "Agent". Jak na prawdziwą gwiazdę TVN przystało, Marcin zasilał również szeregi śniadaniówki.
Od 2005 do 2008 roku współprowadził "Dzień Dobry TVN" u boku Kingi Rusin. Nieoczekiwanie jednak postanowił odejść z formatu, a w mediach od razu zaczęto plotkować, że to przez niezbyt przyjazne relacje z koleżanką z pracy. Mówiło się, że Meller i Rusin nie dogadują się prywatnie, a ich obopólna niechęć, niezbyt dobrze wpływa na współpracę na planie.
Mimo że Marcin powrócił do "DDTVN" w 2013 roku, to u jego boku pojawiła się już Magda Mołek, z którą prowadził śniadaniówkę aż do 2019 roku. Teraz w rozmowie z Kędzierskim i Wojewódzkim postanowił wrócić pamięcią do pierwszego odejścia i raz na zawsze rozprawić się ze wszystkimi plotkami.
Wojewódzki zapytał dziennikarza, dlaczego zgodził się na prowadzenie "Dzień dobry TVN". Prowadzący dopytywał, czy na rynku "nie było lepszych propozycji finansowych". Meller przyznał jednak, że praca w śniadaniówce bardzo mu się podobała.
"Król TVN" nie mógł nie wykorzystać tego momentu, by nie zapytać przy okazji o plotki, które od lat krążą po mediach. Wojewódzki zagaił, czy to prawda, że Meller odszedł z pracy, bo "przykrywał intelektualnie" Rusin i ta chciała się go pozbyć.
Dziennikarz dodał również, że Kinga próbowała go przekonać, by nie odchodził z pracy. Prezenter przyznał jeszcze, że gdy Miszczak dowiedział się, że odchodzi, to prosił go, by ten nie ogłaszał swojej decyzji.
Spodziewaliście się, że to "zmęczenie materiału" było prawdziwym powodem odejścia Mellera?
Zobacz też:
Hojna TVP spełnia 3 marzenia Katarzyny Cichopek. Co tym razem?
Halina Młynkowa tłumaczy się ze swojej dziwacznej stylizacji. "Wiedziałam, że tego nie zrozumieją"
Agata i Piotr Rubikowie świętują rocznicę ślubu. Pokazali stare zdjęcia