Marcin Prokop CHAMSKO odpowiada na komentarze w sieci. Zabolała go szczególnie jedna opinia
Marcin Prokop (44 l.) przebywa na wakacjach w Albanii, czym chwali się w mediach społecznościowych. Gdy jeden z internautów skomentował jego post, wywiązała się pyskówka. Prezenter odpowiedział w wyjątkowo chamski sposób. "Byłem przekonany, że pan Marcin Prokop jest miłym i kulturalnym człowiekiem, niestety zostałem odarty ze złudzeń" - żali się internauta.
Prowadzący "Dzień dobry TVN" Marcin Prokop napisał, że jest już znudzony "pogrążoną w dobrobycie" zachodnią Europą, zakątkami dla turystów i chciał posmakować bardziej "surowego" wypoczynku. Postawił więc na Albanię, która nie jest tak bezpiecznym krajem, jak np. Włochy czy Cypr. W Albanii przechowywana jest nielegalnie broń, działają uzbrojone gangi. Dla człowieka, który był już z wielu miejscach na świecie i szuka adrenaliny, to spora atrakcja.
W swoich mediach społecznościowych Prokop podkreślił, że jest zachwycony kierunkiem, który wybrał.
"Albania jest sztosem. Piękny kraj, a przy tym kawałek prawdziwego, witalnego, pełnokrwistego świata, który ma oczywiście swoje problemy i niedostatki, ale jest przeciwieństwem znudzonej, zmurszałej, zadufanej w sobie, pogrążonej w stuporze nadmiernego dobrobytu, spętanej biurokracją zachodniej Europy. Będę tu wracał. Byle dalej od popularnej również wśród rodaków Sarandy - megaturystycznej, do bólu generycznej, jak wszystkie tego typu wakacyjne metropolie. Tłumy, gofry, frytki, dmuchańce, plażowe bary z rozwodnionymi drinkami, "atrakcje" dla bombelków. Nie moja bajka, ale co tam kto lubi" - napisał w Internecie.
Pod postem pojawiło się mnóstwo reakcji od zaprzyjaźnionych osób, jak i anonimowych internautów. Kuba Badach stwierdził, że Prokop tak ciekawie "namawiał, aż namówił" i on również z Olą Kwaśniewską wybierze się do Albanii.
Dla przypadkowych osób prezenter nie był już tak miły. Gdy pan Remik polecił prezenterowi wycieczkę do Korfu, zamiast podziękować za komentarz, Prokop odpowiedział niegrzecznie.
Do rozmowy włączyła się pani Olivia, która stanęła w obronie pana Remika i napisała, że jego komentarz był "subtelnym, nienachalnym zaproszeniem" i nie rozumie, skąd te nerwy u Prokopa:
Prokop nie wytrzymał i zaczął być nieprzyjemny:
I dodał po chwili:
Pan Remik nie kryje, że jest mu przykro z powodu reakcji telewizyjnego gwiazdora, tym bardziej że miał go za człowieka wesołego, który jest życzliwy innym. Nie sądził, że w taki sposób zostanie potraktowany w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Wielka afera po Eurowizji. Polacy oburzeni, że nie dostali punktów od ukraińskiego jury
Kwaśniewski nie ma wątpliwości. Wyraził obawy Putina
Rosati staje w obronie Amber Heard