Reklama
Reklama

Marcin Prokop ma nietypowy zwyczaj. Nigdzie nie rusza się bez... własnej pościeli

Marcin Prokop jest jednym z najpopularniejszych rodzimych prezenterów. Popularność w dużej mierze zawdzięcza byciu gospodarzem w porannym programie "Dzień Dobry TVN". Jak się okazuje, ta rola wymaga od niego sporego przygotowania. A powrót do normalności czasem zajmuje dużo czasu. Ostatnio dziennikarz wyznał, że aby w pełni zadbać o swój komfort, zdarza mu się wozić ze sobą do hoteli... własną pościel i poduszkę.

Marcin Prokop szczerze o pracy w telewizji na żywo

Marcin Prokop zdobył sympatię telewidzów dzięki prowadzeniu programu "Dzień Dobry TVN". Od wielu lat tworzy tam udany duet z Dorotą Wellman. Jak się okazuje, dziennikarz przed każdym wejściem na wizję specjalnie się przygotowuje. Nie pozwala sobie na pójście na żywioł. Jak podkreśla, jest człowiekiem dość poukładanym wbrew temu, że może kreować wokół siebie poczucie wesołego chaosu.

Reklama

"Sprawianie takiego wrażenia [poukładania - przyp. red] jest sztuką. Żeby zrobić program choćby 'Dzień Dobry TVN', które trwa trzy i pół godziny i w którym znajduje się kilkudziesięciu gości kilkadziesiąt różnych tematów, to ja poprzedniego dnia czytam dokumentację, która ma często kilkaset stron, więc poświęcam czas, aby o każdym z tych tematów - nawet, jeśli to jest malowanie paznokci - dowiedzieć się czegoś, co sprawdzi, że następnego dnia się nie skompromituję" - wyjaśnił w rozmowie z Przemkiem Górczyńskim.

Jak podkreślił Prokop, w pracy bardzo zależy mu na poczuciu kontroli.

"Wszystko po to, żebym ja miał poczucie kontroli nad sytuacją. Żebym ja mógł zareagować w sytuacji, kiedy choćby gość zapomni języka w gębie. Ja wtedy - czy Dorota - zadajemy mu pytanie w taki sposób, żeby już w pytaniu była zawarta odpowiedź" - powiedział w podcaście.

Marcin Prokop niespodziewanie wyjawił. Podróżuje z własną pościelą

Takie planowanie i dbanie o najdrobniejszy szczegół jest jednak dość wykańczające. W tej sytuacji trzeba zadbać o odzyskanie równowagi i energii, odreagowanie i pozbieranie się. Czasem to jest naprawdę sporą sztuką. Na szczęście Marcin Prokop ma na to swój sprawdzony sposób.

"Po powrocie do domu, po różnych tam występach, nagraniach, eventach, zazwyczaj z samochodu wnosiłem do chaty całą górę rzeczy: dwa garnitury, torba z rzeczami. Wożę też ze sobą swoją własną pościel, bo lubię się wyspać w hotelu w swoich własnych gratach, a nie w jakiejś kołderce z waty najtańszej. Bo sen jest zbyt ważny, żeby spać w czymś przypadkowym" - podkreślił Marcin Prokop w podcaście Przemka Górczyńskiego.

Lekko zaskoczony prowadzący postanowił dopytać, czy dziennikarz wozi własną pościel i poduszki.

"I poduszki też" - oznajmił Prokop.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

To już nie jest tajemnica. Tak naprawdę traktują się Wellman i Prokop poza kamerami

Internauci oburzeni po koncercie TVN. Trudno uwierzyć, co ich zdenerwowało

Nagłe doniesienia w sprawie "Dzień dobry TVN". Krótki komunikat rozwiał wszelkie wątpliwości

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Prokop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy