Marcin Prokop nieźle rozwścieczył Burzyńską! To z niej szydził na Facebooku?
Marcin Prokop (38 l.) nieźle sobie zadrwił z tzw. "dziennikarek bankietowych". Jedna z nich poczuła się bardzo urażona!
Niedawno gwiazdor TVN opisał na swoim Facebooku spotkanie z pewną reporterką z dużej stacji telewizyjnej na jednej z imprez.
Prokop zasugerował, że na ogół są one kompletnie nieprzygotowane i nie mają pojęcia, o co chcą zapytać swoich rozmówców.
"Jestem fanem dziennikarstwa bankietowego. Moment, kiedy na imprezie dostrzegasz (...) postać o wzroku tyleż obłąkanym, co zdeterminowanym, ma w sobie coś z mitycznego bohaterstwa kawalerii, szarżującej z szablami na czołgi.
Potem następuje atak serią pytań, które rzadko łączy jakakolwiek logika ciągu przyczynowo-skutkowego, za to zwykle imponują one swoją nieprzewidywalną abstrakcyjnością.
Do tej pory moją faworytką w tej dziedzinie była dziewczyna, która ograniczyła się wyłącznie do jednej kwestii, za to atomowej.
Po gwałtownym wetknięciu mikrofonu pod mój nos, rzuciła tylko krótkie: 'no i co?', po czym zamarła w pełnym oczekiwania bezruchu" - szydził Prokop.
Do wypowiedzi Marcina postanowiła odnieść się Kasia "trzy dni po ślubie płakałam" Burzyńska ( 32 l.).
Reporterka często przeprowadza wywiady podczas bankietów i przekonuje, że nie jest to łatwe zadanie.
"Nie zgadzam się z niezatapialnym Marcinem. Podczas takich sytuacji panują ciężkie warunki.
Liczy się czas, każdy chce dla swojej stacji nakręcić jak najwięcej.
Jeśli Prokop chce zrozumieć takie warunki pracy, sam powinien wybrać się na bankiet z mikrofonem" – stwierdza w rozmowie z „Na Żywo” wyraźnie poirytowana Katarzyna.