Marcin Prokop po skandalu chciałby Dodę w "Dzień Dobry TVN". To mogłoby się udać?
Marcin Prokop (45 l.) był prowadzącym na wtorkowej gali Bestsellery Empiku 2022. Charyzmatyczny prezenter jak zawsze próbował zabawiać publiczność śmiesznymi tekstami. Nie był jednak w stanie opanować sytuacji, w której Dodzie odmówiono prawa głosu podczas obierania nagrody za film "Dziewczyny z Dubaju". Po całym zdarzeniu, kiedy emocje już trochę opadły, dziennikarz powiedział, jak to widzi ze swojej perspektywy.
Marcin Prokop to jeden z bardziej rozchwytywanych konferansjerów, choć ostatnio jego profesjonalizm podważył lider zespołu Big Cyc, Krzysztof Skiba. Nie zmieniło to jednak zbyt wiele w życiu prezentera "Dzień Dobry TVN", ponieważ zaraz po tej aferce prowadził on wtorkową galę Bestsellerów Empiku 2022.
Niestety, to tam doszło do nieprzyjemnej sytuacji z udziałem Doroty Rabczewskiej na scenie. Nagrodę za film "Dziewczyny z Dubaju" Doda odebrała wspólnie z Marią Sadowską. Przemówienie zaczęła reżyserka, a Rabczewska stała obok w ciszy, czekając na swoją kolej. To wtedy nie dano dojść do głosu Dodzie, co wywołało skandal.
Jak o całej aferze dowiedział się Marcin Prokop? Od znajomych, ponieważ podczas całego zajścia nie było go w obrębie sceny: "Przyznam szczerze, że nie widziałem tej sytuacji, bo byłem wtedy za kulisami, a sceną władali wręczający nagrodę". Jak wiadomo wręczającą parą byli Sonia Bohosiewicz i Piotr Trojan. Doda później w wywiadzie z Pomponikiem podkreśliła, że Sonia zrobiła minę, która mówi wszystko.
Okazało się, że w żółto-niebieskiej stacji nie obowiązuje już "ban na Dodę". Czyli przez tyle lat TVN po prostu udawał, że Doda nie istnieje?
"Myślę, że nikt celowo i intencjonalnie Dody na scenie w TVN nie knebluje i wszelkie legendy o tym, że jest jakiś ban na Dodę, już dawno są nieprawdą. Myślę, że jeśli doszło do takiej sytuacji, to była to jakaś niefortunna niezręczność - powiedział Marcin Prokop w wywiadzie dla "Plejady".
Z kolei w rozmowie z "Super Expressem" Marcin Prokop powtórzył, że plotki o banie dla Dody są już przestarzałe. Dodał również, że nie widziano, aby wokalistka jakoś specjalnie "rozpychała się łokciami", aby tylko móc coś powiedzieć.
"Z tego, co mi powiedziano, to ona [Doda - przyp. red.] niespecjalnie o ten głos na tej scenie walczyła. Pytała się, a potem zeszła, nie powiedziała nic, natomiast nie sądzę, żeby ktoś specjalnie do głosu jej nie dopuścił, bo wszelkie plotki o banie na Dodę w TVN-ie są nieprawdziwe" - mówił Prokop.
Marcin Prokop też - trochę niespodziewanie - wyjawił, że chętnie widziałby Dodę w "Dzień dobry TVN". A konkretniej... na ich scenie: "Ja bym sobie życzył, żeby przyszła i zaśpiewała" - dodał Prokop. Szefostwo spełni jego życzenie? Jakoś wątpimy...
Zobacz też:
Marcin Prokop pozwolił sobie na zbyt wiele? Dołożył do pieca na gali Bestsellery Empiku 2022!
Marcin Prokop nie mógł w to uwierzyć! Podszedł do niego i zamiast pieniędzy zaoferował "torbę koksu"
Marcin Prokop mówi o swoim lęku. Tego bał się najbardziej
Marcin Prokop nie mógł już dłużej milczeć ws. Wellman. Pilnie strzeżona tajemnica TVN wyszła na jaw!