Marcin Prokop ujawnił sensacyjne kulisy pracy w TVN. Wielkie poruszenie w "Dzień Dobry TVN"
Marcin Prokop (45 l.) rzadko decyduje się na rozmowy z mediami. Trudno stwierdzić, dlaczego tak bardzo unika opowiadania o swoim życiu prywatnym, jednak niedawno zdobył się na wyjątek od tej reguły. Gwiazdor TVN wyjawił kilka szczegółów dot. zatrudnienia w śniadaniówce. Okazuje się, że niewiele trzyma go przy tej osławionej posadzie, bo "nie płacą znakomicie". Gwiazdor nie gryzł się w język...
Marcin Prokop od lat realizuje się w pracy prezentera telewizyjnego. Znany dziennikarz związał swoje losy ze stacją TVN, gdzie święci triumfy, zasiadając na kanapie "Dzień Dobry TVN" u boku zaprzyjaźnionej Doroty Wellman.
Jak sam przyznaje, prowadzenie śniadaniówki stawia przed nim wiele wyzwań, które niejednego mogłyby przytłoczyć. Nie każdy czuje bowiem powołanie do opowiadania o kulinariach czy rozmawiania z ekspertami o rozmaitych problemach, często związanych z życiem zwierząt, tematami parentingowymi i innymi.
Prokopowi zdaje się to jednak nie przeszkadzać, bo znalazł idealny sposób na zachowanie balansu w swoim życiu. O szczegółach opowiedział w ostatnim wywiadzie.
Następnie wyjawił też chyba pilnie strzeżony sekret firmy. Rozgadał się bowiem na temat zarobków. Jego wyznanie może wielu zaskoczyć, bo ponoć w TVN płacą marnie:
"To też nie jest tak, że ja mam ciarki żenady, siedząc w programie śniadaniowym, bo gdyby tak było, to bym prawdopodobnie już go dawno opuścił. To nie jest praca, która płaci aż tak znakomicie, że bym sobie bez niej nie poradził, natomiast ja mam do tej pracy taki stosunek, że bawię się tym razem z widzem. Czyli nawet jak prowadzę rozmowę o malowaniu paznokci albo pieczeniu ciasta, to staram się to robić z lekkim mrugnięciem oka do ludzi na zasadzie: hej, pobawmy się tą historią" - wyjaśnił Prokop.
Prowadzący "Dzień Dobry TVN" nie ukrywa, że tylko od niego zależy, czy chce dalej kontynuować pracę w śniadaniówce i gdyby naprawdę miał ochotę się z tego "wymiksować", to na pewno by tak zrobił. Póki co nie zamierza jednak nic zmieniać.
Dodał również, że przypisywanie mu nadmiernej powagi jest w tym momencie pozbawione sensu. "Ty zakładasz, że ja traktuje siebie poważniej niż ten program. A ja wchodząc do tego programu, przestaję pielęgnować swoje ego [...]. Ja staję się częścią tego programu i podpisuje się pod wszystkim, co tam się wydarza" - zakomunikował dziennikarz.
Chcesz skomentować artykuł? Zrób to na Facebooku
Zobacz też:
Marcin Prokop nie mógł już dłużej milczeć ws. Wellman. Pilnie strzeżona tajemnica TVN wyszła na jaw!
Dorota Wellman pokajała się przed widzami: "To się już więcej nie powtórzy"
Dorota Wellman jest zniesmaczona ludźmi na polskich plażach. Zamiast nich poleca Grecję