Marcin Prokop wyśmiewa Annę Muchę i "aferę ostrygową". To zdjęcie mówi wszystko...
Wystarczyła jedna kolacja, by Anna Mucha wywołała ogólnopolskie poruszenie. Celebrytce nie przypadł do gustu obiad za 700 zł w jednej z warszawskich restauracji, co odbiło się szerokim echem w mediach. Całą sprawę w zabawny sposób postanowił skomentować Marcin Prokop.
Kilka dni temu Anna Mucha stanęła w centrum gigantycznej afery. Celebrytka postanowiła wybrać się na obiad do jednej z najdroższych knajp w stolicy. Aktorka nie żałowała pieniędzy i w lokalu zostawiła aż 700 zł.
Okazało się jednak, że owoce morza, które zamówiła, nie były warte tych pieniędzy, przynajmniej jej zdaniem. Lokal nie spełnił jej oczekiwań, więc postanowiła opowiedzieć o nim na swoim Instastory. Wystawny posiłek nie był wystarczająco "na bogato".
Na niepochlebną recenzję kulinarną od razu odpowiedziała restauracja, która wyznała, że ma najlepsze produkty w Polsce. Przy okazji wyjawili również, że za obiad Mucha wzięła fakturę. Trudno jednak uznać, czy posiłek z ukochanym był spotkaniem biznesowym...
Teraz całą akcję postanowił wyśmiać Marcin Prokop, który na swoim Instagramie opublikował równie luksusową relację ze zjedzonego posiłku. Prezenter "Dzień dobry TVN" pokazał zdjęcie, na którym zajada się... kabanosami.