"Marcinkiewicz nazywa ją Isabel"
Kobieta dla której były premier rozwodzi się z żoną to niespełna trzydziestoletnia Izabela. "Marcinkiewicz (50 l.) nazywa ją z angielska: Isabel" - zdradza przyjaciółka Izy ze szkoły.
Nowa wybranka byłego premiera pochodzi z podwarszawskiej miejscowości - donosi "Fakt".
Jej pasją zawsze były podróże: "Kiedy dorosła, postanowiła szukać szczęścia gdzieś w świecie. Bardzo chciała wyrwać się spod skrzydeł rodziców, być niezależna. Nie poszła nawet na studia. Myślała tylko o wyjeździe z kraju" - czytamy w tabloidzie.
Atutem Isabel była dobra znajomość języka angielskiego. To ona uratowała ją, kiedy dziewczyna znalazła się w obcym miejscu.
"Na początku zarabiała tłumaczenia. W końcu udało jej się zdobyć pracę w jednym z banków londyńskiego City. Dzięki niej poznała miłość życia" - czytamy dalej.
Znajomość byłego premiera z Isabel zaczęła się wiosną ubiegłego roku. Były premier spotkał ją przypadkowo: "Już po pierwszym spotkaniu z Marcinkiewiczem Iza zadzwoniła do mnie podekscytowana" - mówi Marta, bliska przyjaciółka dziewczyny.
"Nie jest w moim wieku, ale jest młody duchem" - opisywała pana Kazimierza Iza w rozmowie z Martą.
Między byłym premierem a zwykłą dziewczyną bariery przestały istnieć: "Mieli mnóstwo wspólnych zainteresowań, więc żadne z nich nie odczuwało dystansu wynikającego z różnicy wieku ani wykształcenia. Oboje pasjonują się np. sportem. Grają w siatkówkę, uwielbiają jazdę na rowerze. Kochają też dalekie podróże" - kontynuuje opowieść Marta.
Były premier i Iza są parą od niedawna. Dziewczyna wprowadziła się do pana Kazimierza po Nowym Roku: "Zaczęliśmy być ze sobą na poważnie dopiero w grudniu ubiegłego roku, po mojej szczerej rozmowie z żoną" - tłumaczył Marcinkiewicz.
"Iza aż promienieje od tej miłości. Cieszy się, że jej wybranek tak samo jak ona kocha podróże i sport" - dodaje przyjaciółka Isabel.