Marcinkiewicz ściągnął narzeczoną do Polski
"We wtorek oboje spędzili upojną noc w luksusowym hotelu Marriott. Nazajutrz polityk zabrał dziewczynę, która zajęła miejsce żony, na spacer po centrum stolicy" - donosi jeden z dzienników.
"Super Express" relacjonuje pierwszą wspólną wizytę Kazimierza Marcinkiewicza (50 l.) i jego przyszłej żony w Polsce.
"Polityk chce pokazać swą ukochaną całemu światu. Dumny jak paw z dwa razy młodszą od siebie dziewczyną paradował po najbardziej reprezentacyjnych ulicach stolicy i odwiedzał najmodniejsze knajpki. Kochankowie nawet w miejscach publicznych nie szczędzili sobie czułości. Były pieszczoty i uściski" - czytamy.
Para noc spędziła w luksusowym hotelu, gdzie noc w zwykłym pokoju kosztuje od 500 do 700 złotych, apartamencie - nawet 4,7 tys. zł.
"Dla byłego premiera, który pracuje dla dużego banku w Londynie, to jednak nie są zawrotne sumy" - twierdzi dziennik.
Były premier w weekend ma spotkać się z żoną i dziećmi. Podczas spotkania, na chłodno ustalone zostaną zapewne szczegóły rozwodu.