Marcinkiewicz w klubie dla gejów
Były premier i jego nowa miłość, 28-letnia Iza z Brwinowa, noc z soboty na niedzielę spędzili w warszawskim klubie dla gejów.
Jak donosi "Super Express", para "szampańsko" bawiła się niemal do samego rana.
"Marcinkiewicz (50 l.) z partnerką pojawił się tuż po północy" - opowiada jeden z gości klubu.
"Najpierw siedzieli przytuleni na pufach, a potem ruszyli na parkiet. Ale tańczyli osobno" - dodaje.
Wizyta Marcinkiewicz w klubie dla gejów jest o tyle interesująca, że przez lata był on zdeklarowanym przeciwnikiem mniejszości: "To nienaturalne. Naturalna jest rodzina i państwo musi stać na straży rodziny" - twierdził.
Robert Biedroń, prezes Kampanii przeciw homofobii, uważa, że premier bawił się w klubie dobrze, ponieważ znalazł się w gronie ludzi otwartych:
"Zabawa byłego premiera w gejowskim klubie pokazała, że on nigdy nie był poważnym politykiem, tylko populistą. Nie dziwię się, że w klubie dobrze się bawił, bo wbrew temu, co pewnie o nas myślał, geje i lesbijki to przyjaźni ludzie. W przeciwieństwie do środowiska homofobów, z którym przez lata związany był Marcinkiewicz" - komentuje dla "SE".
Przypomnijmy: pierwszą decyzją polityczną Kazimierza Marcinkiewicz jako premiera, była likwidacja urzędu Pełnomocnika ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, zajmującego się m.in. przeciwdziałaniem dyskryminacji ze względu na orientację seksualną.
26 lutego były premier, po 28 latach małżeństwa, rozwiódł się z żoną Marią, matką jego czwórki dzieci, i związał z 28-letnią Izą, którą poznał w Londynie.