Wszyscy, którzy znali Marka Perepeczkę, są zgodni co do tego, że bardzo pragnął mieć potomstwo. Jego żona miała jednak inny pomysł na życie.
"Agnieszkę roznosiła energia, chciała się realizować zawodowo" - czytamy w nowej biografii aktora.
Marek Perepeczko spotkał się z Magdą Gessler na Kubie
Marek Perepeczko wręcz słynął z ogromnej cierpliwości do pociech.
Ma coś na ten temat do powiedzenia... Magda Gessler, która słynnego "Perepa" poznała przed laty, gdy mieszkała z rodzicami na Kubie. W połowie lat 60. Marek kręcił w położonej 70 kilometrów od Hawany Soroi film. Mama Magdy Gessler pracowała przy produkcji obrazu jako tłumaczka.

"W Soroi pojawili się między innymi Witold Pyrkosz czy Leon Niemczyk, ale moim kumplem został wtedy Marek Perepeczko" - wspominała restauratorka po latach w swej autobiografii.
Przeprowadziła z Perepeczką ostatnią rozmowę przed jego śmiercią. Musiała usunąć pewne wątki
Marek Perepeczko jak ognia unikał poruszania w wywiadach spraw prywatnych, a pytania o potomstwo, a właściwie o jego brak, doprowadzały go do szału.
Dziennikarka Iza Michalewicz, która przeprowadziła z aktorem ostatnią rozmowę tuż przed tym, jak w listopadzie 2005 roku zmarł nagle na zawał serca, dobrze pamięta, że musiała usunąć przed publikacją fragmenty dotykające właśnie tego tematu.
"Bardzo wymijająco zareagował na pytanie, dlaczego nie mieli dzieci. Obrócił je początkowo w żart. Drążyłam ten temat (nie ma tego w opublikowanym wywiadzie), ale on próbował mnie tak po aktorsku wykiwać. Za każdym razem się wycofywał" - wyznała biografowi Marka Perepeczki, dodając, że wywnioskowała, iż jest to dla niego bardzo drażliwa kwestia.
Marek Perepeczko nie poznał smaku ojcostwa, bo Agnieszka nie chciała być matką
Agnieszka Fitkau-Perepeczko tylko raz za życia Marka tłumaczyła się publicznie z braku potomstwa. We wrześniu 1993 roku, mieszkając już wtedy od paru lat w Australii, szczerze wyznała na łamach polonijnego "Magazynu Kobieta", że - to jej słowa - "na dzieci nie było miejsca".
"Nasze małżeństwo było takie świetne, uważałam więc, iż można poczekać i na razie cieszyć się sobą" - stwierdziła.
"Ja uważałam, że ciągle mamy tyle ciekawych rzeczy do roboty - teatr, scena, film, kariera Marka, przyjaciele" - powiedziała, przyznając między wierszami, że to ona podjęła decyzję o tym, by nie powiększać rodziny.
Już wtedy - w 1993 roku - Agnieszka Fitkau-Perepeczko twierdziła, że jej małżeństwo z Markiem jest fikcją.
"Rodzina, dom, dzieci... To już było. Rodzina była, na dzieci już za późno. Byłam ostatnio w Polsce, widziałam się z Markiem. Mieszka w tym samym miniaturowym mieszkanku Za Żelazną Bramą. Nie zabiega o nic lepszego. Obraził się na cały świat" - wyznała w rozmowie z "Magazynem Kobieta".
Agnieszka Fitkau-Perepeczko: Przegapiła moment... "A później było już za późno"
Dopiero po śmierci Marka Agnieszka Fitkau-Perepeczko zaczęła publicznie skarżyć się na brak potomstwa, tłumacząc, że bardzo żałuje, iż "przegapiła moment", kiedy mogła je mieć.
"Zdecydowanie planowaliśmy je z Markiem. Mieliśmy już nawet wybrane imiona, lecz wszystko to pozostawało w sferze wyobraźni" - opowiadała "Gazecie Pomorskiej" zaledwie tydzień po tym, jak została wdową.
"A później było już za późno" - dodała i... tej wersji trzyma się do dziś.
Źródła:
1. Książka M. Szymańskiego "Samotność Janosika. Biografia Marka Perepeczki", wyd. 2025
2. Wywiady z A. Fitkau-Perepeczko: "Magazyn Kobieta" (wrzesień 1993), "Gazeta Pomorska" (listopad 2005)
3. "Ostatni wywiad. Iza Michalewicz rozmawia z Markiem Perepeczką", "Gala" (listopad 2005)
4. Książka M. Gessler i S. Linowskiego "Magda. Autobiografia Magdy Gessler", wyd. 2021









