Marek Piekarczyk o dziwnym zachowaniu Górniak: Zbeształa mnie!
Marek Piekarczyk (63 l.) w swojej autobiograficznej książce wspomina współpracę z diwą na planie show TVP!
Muzyk dzięki udziałowi w "The Voice of Poland" odzyskał popularność i stał się rozpoznawalny także wśród młodszych odbiorców.
Piekarczyk świetnie się odnalazł w telewizyjnym formacie, bo nic nie wskazuje na to, aby chciał zrezygnować z bycia jurorem, co większość jego kolegów i koleżanek już ogłosiła.
Marek korzysta więc z zainteresowania mediów i stara się zarobić jak najwięcej.
W końcu ma na utrzymaniu młodą żonę i rodzinę...
Jakiś czas temu wydał więc książkę "Zwierzenia kontestatora", w której rozlicza się ze życiem i zdradza wiele "smaczków" z jego wieloletniej kariery.
Nie zabrakło też oczywiście wspomnień związanych z show TVP, a dokładniej z koleżanką z jury, Edytą Górniak!
Piekarczyk opisał m.in. jedno z dziwactw diwy...
"Dorwała mnie kiedyś na korytarzu, jeszcze podczas drugiej edycji, i powiedziała, że mam brzydkie brwi.
Zaprowadziła mnie do swojej garderoby i kazała usiąść. Wyjęła nożyczki.
'Specjalnie z Hiszpanii przywiozłam', powiedziała i zabrała się do obcinania. Ona nie cierpi źle obciętych i nieuregulowanych brwi i kazała mi przychodzić do siebie przed ważnymi występami.
Kiedy nie pojawiłem się przed finałem, to mnie zbeształa.
'No jak mogłeś nie przyjść? Z takimi brwiami na wizję wyszedłeś?'
Odgrażała, że koniecznie muszę do niej przyjść. To rzeczywiście zmieniło mnie wizualne, naprawdę wyglądają ładniej, a jak wróciłem do domu, to Kasia od raz zauważyła.
'Kto ci tak brwi podciął?', spytała" - wspomina Piekarczyk.
Spodziewaliście się, że z Edzi taka estetka?