Marek ze "Ślubu od pierwszego..." przekazał smutne wieści. To było nieuniknione
Marek i Kornelia wzięli udział w najnowszej edycji telewizyjnego eksperymentu "Ślub od pierwszego wejrzenia". W finale zadeklarowali, że chcą pozostać w małżeństwie. Teraz opublikowali oświadczenie. Nie obyło się bez problemów.
"Ślub od pierwszego wejrzenia"dobiegł końca. Tym razem aż 2 pary z trzech biorących udział w programie zadeklarowały, że będą kontynuować swój związek. Dzisiaj już wiemy, że Magdzie i Krzyśkowi jednak się nie udało. A co z Kornelią i Markiem?
Korneli i Marek byli jedną z lepiej dobranych par w całej historii programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Od razu w dniu ślubu spodobali się sobie. Byli otwarci, uprzejmi dla siebie i chętni do kompromisów. Kiedy w finale pojawili się przed ekspertkami ani one, ani widzowie nie mieli wątpliwości, że będą chcieli pozostać ze sobą.
"Nie ma czegoś takiego, że ktoś powie "nie". Tylko jest rozmowa i akceptacja. Możesz mieć inne podejście, ja to rozumiem i akceptuję. Nie musimy się bać tego, że chcemy o czymś porozmawiać, tylko rozmawiamy, bo wiemy, że ta druga strona nie podejdzie do tego negatywnie" - mówił Marek o ich relacji.
Kornelia z kolei podziękowała ekspertkom, że "znalazły jej tak wspaniałego męża". Potem zwróciła się do Marka:
"Ty wiesz, że od pierwszego spojrzenia się w tobie zakochałam i kocham cię"
"Wiem, myszko. Ja ciebie też. Zawsze będziesz moim numerem jeden" — odpowiedział wzruszony Marek.
Małżonkowie zostali odwiedzeni po miesiącu i nadal byli pewni swojej decyzji. Jedynym minusem tego związku jest... mama Marka. Kobieta od początku nie była zadowolona z małżeństwa swojego syna. Zresztą, jak dowiedzieli się widzowie programu, rodzicielka była chyba przeciwna każdemu jego związkowi. Relacja łącząca matkę z synem jest po prostu toksyczna. Kornelia i Marek, by utrzymać małżeństwo, musieli zmienić plany.
"Relacja z moją mamą jest inna. Chciałbym się odciąć, dlatego pojawiła się myśl o przeprowadzce do Poznania, ale jak wcześniej to było wspomniane, to jest zarazem ucieczka, a ucieczka nie jest niczym dobrym" — przyznał uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
"Na ten moment wszystko jest pod znakiem zapytania. Był plan, że się przeprowadzę do Bydgoszczy. Szukam pracy. Ale w sumie wczoraj taki pomysł wpadł, że jednak może Poznań. Cały czas jest ta wielka miłość, nawet teraz częściej słyszę kocham cię. Cały czas wszystko idzie w dobrym kierunku i miłość kwitnie — podkreśliła Kornelia.
Fani obawiali się, że zawirowania związane z relacją Marka i jego mamy mogą zniszczyć związek Marka i Kornelii. Po emisji finałowego odcinka w telewizji para odezwałą się do widzów. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazali, że nadal są szczęśliwi.
"Nareszcie oficjalnie możemy powiedzieć! Jesteśmy razem szczęśliwi i idziemy spokojnie przez życie każdego dnia. Chcieliśmy ogromnie podziękować ekspertkom oraz całej ekipie. Podziękowania należą się również rodzinie, znajomym oraz wszystkim, którzy śledzili co tydzień nasze losy i nam kibicowali" — napisali. Pod postem posypały się gratulacje.
Zobacz też:
Kinga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaskoczyła decyzją. Ekspertka płakała w finale
Wrócili z podróży poślubnej i się zaczęło. Kinga i Marcin ze "Ślubu od pierwszego..." rozstali się
Zaskakująca zmiana w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Co się stało z Krzysztofem?